Zamyślenia z kościelnej ławy

Święto Niepodległości Polski. Zadanie. 11.11.2019r



     Dziś rozważania nie niedzielne, ale poniedziałkowe, bo 11 listopada to nasze narodowe święto – Święto Niepodległości Polski.  Flagowanie obowiązkowe, a że nie ma przypadków zobaczmy co mamy za Słowo na ten dzień w tym 11.11.2019r.Ten dzień to wspomnienie obowiązkowe św. Marcina z Tours, biskupa. urodził się ok. 316 r. w Panonii (dzisiejsze Węgry). Jego ojciec był rzymskim trybunem wojskowym. Mając 15 lat wstąpił do armii Konstancjusza II. W czasie odbywania służby wojskowej spotkał żebraka, który poprosił go o jałmużnę. Marcin oddał mu połowę swej opończy. Następnej nocy ukazał mu się Chrystus odziany w ten płaszcz i mówiący do aniołów: 'To Marcin okrył mnie swoim płaszczem'. Pod wpływem tego wydarzenia Marcin przyjął chrzest i opuścił wojsko. W 361 r. założył pierwszy klasztor w Galii - w Liguge. Dziesięć lat później, mimo jego sprzeciwu, lud wybrał go biskupem Tours.

 

     Ta postać coś nam mówi. Odzyskaliśmy wolność w wyniku działań militarnych i politycznych, i sytuacji byłych zaborców. Służyć ojczyźnie w obronie jak najbardziej, a jak widać na przykładzie św. Marcina to służba, miłosierdzie dla innego człowieka dopiero robi to co jest nasza największą powinnością – miłość bliźniego. W dzisiejszej Polsce mocno podzielonej politycznie nam, tym którzy uważają, że są katolikami szczególnie są potrzebne słowa dzisiejszej Ewangelii. „Niepodobna, żeby nie przyszły zgorszenia; lecz biada temu, przez którego przychodzą. Byłoby lepiej dla niego, gdyby kamień młyński zawieszono mu u szyi i wrzucono go w morze, niż żeby miał być powodem grzechu jednego z tych małych. Uważajcie na siebie. Jeśli brat twój zawini, upomnij go; i jeśli żałuje, przebacz mu. I jeśliby siedem razy na dzień zawinił przeciw tobie i siedem razy zwróciłby się do ciebie, mówiąc: 'Żałuję tego', przebacz mu”. Ile mamy zgorszenia w Polsce, aby nie było bezosobowo to powiedzmy wokoło siebie i jak reagujmy? Ostro, z ostrym słowem i gestami. Zgorszenia zawsze przychodziły i będą przychodzić, bo szatan nie śpi, a uśpiona wiara powoduje, że nagle zachłyśnięci wolnością, pełnymi pułkami, podróżami (a i teraz do krainy marzeń - USA), samodoskonaleniem, indywidulną dietą i rozwojem, to Bóg schodzi na dalszy plan.

     Nie szukamy Bożego planu naszego życia, tylko najpierw planujemy nasze życie (tak jak służbę wojskową św. Marcin), a gdzieś jakby równoległy, z boku jest świat wiary. W tekście dzisiejszym mamy słowa o przebaczeniu, wielokrotnym przebaczeniu, gdy ten co stwarza zgorszenie żałuje za swe czyny. W tym cała trudność, aby się na gorszyciela nie wypinać a napominać, nie obrzucać błotem a modlić się za niego, nie krzywdzić jak on nas lub nasze dzieci, ale czynem, postawą zgodnie z prawem prostować jego spojrzenia na rzeczywistość. To szatan gorszycielowi dał zaćmę na oczy i nie widzi świata jakim jest, a to przecież jest Boży świat. My mamy gorszycielowi zdjąć tą zaćmę z oczu. Dlatego naszym obowiązkiem jest udzielnie się w działaniach zgodnych z nauką Kościoła, zgodnie z prawem w naszej wolnej Ojczyźnie.

      Aby to się wszystko stało to również jak Apostołowie prośmy - „Przymnóż nam wiary”. To jest nasze zadanie na dziś i jutro. Działanie z wiarą, z Bogiem, a wtedy „powiedzielibyście tej morwie: «Wyrwij się z korzeniem i przesadź się w morze», a byłaby wam posłuszna”.”

      Boże przymnóż mi wiary na dziś, na jutro. Ucz mnie pokory, miłosierdzia i zrozumienia tych co gorszą, bo i ja może jestem gorszycielem.  

 

Szczęść Boże

Krzysztof Wróblewski




Zapamiętaj mnie (90 dni)

Aby uzyskać dane do logowania zadzwoń: 32 733-39-42