Listy pasterskie

Duchowe przeżycie Wielkiego Tygodnia i Wielkanocy.

Duchowe przeżycie Wielkiego Tygodnia i Wielkanocy.
Słowo pasterskie Arcybiskupa Katowickiego.

 

Drodzy Diecezjanie, Bracia i Siostry, Kochane Rodziny!
I. Wprowadzenie.
       Przed nami Wielkanoc, szczyt całego roku liturgicznego, największe i najważniejsze święta naszej chrześcijańskiej wiary. Ze względu na wprowadzone ograniczenia, liturgia Wielkiego Tygodnia i świąt Zmartwychwstania Pańskiego będzie celebrowana w katedrach i kościołach bez obecności wiernych. Duchowe uczestnictwo w tych ceremoniach będzie jednak możliwe w naszych domowych wspólnotach dzięki rozmaitym formom transmisji. Zachęcam więc wszystkich diecezjan do przeżywania tajemnicy paschalnej Jezusa Chrystusa za pośrednictwem mediów. Ta nietypowa forma religijnego zaangażowania nie zmienia ani istoty, ani treści obchodów Triduum Paschalnego i Wielkiej Nocy. Wszyscy jesteśmy zaproszeni do świętowania zwycięstwa Pana Jezusa nad grzechem i śmiercią.
       W swej głębokiej treści, Święta Wielkanocne każdemu z nas stwarzają możliwość doświadczenia osobistego spotkania ze Zmartwychwstałym Panem, Dawcą miłości i pokoju. W paschalnych obchodach przeprowadza nas niczym nowy Mojżesz przez pustynię, która w okresie szerzącej się pandemii nabrała wyjątkowej symboliki. Także naszym udziałem obecnie stało się doświadczenie pustki, zagrożenia, lęku, a nawet cierpienia i śmierci. Towarzyszy nam również osamotnienie, wynikające z konieczności ograniczenia relacji z szeroką pojętą rodziną, przyjaciółmi i znajomymi. W takim czasie właśnie Zmartwychwstały Pan wychodzi nam na spotkanie z pozdrowieniem pełnym nadziei: „Pokój wam!” (J 20,19), „Nie bójcie się!” (Mt 28,10) W tych słowach odkrywamy motywację do wewnętrznej przemiany i wspólnych działań zmierzających do pokonania zagrożeń związanych z epidemią.
       Zgodnie z tym, co już wcześniej Wam przekazałem, część liturgicznych obrzędów Triduum Paschalnego zostanie uproszczona lub ograniczona. Najważniejsza jest jednak Eucharystia – wielka tajemnica wiary. Podobnie jak uczniowie wędrujący do Emaus, Zmartwychwstałego Pana poznajemy po/przy łamaniu chleba (por. Łk 24,30–31). W tym kontekście uczestnictwo w Mszy św. staje się naszą powinnością. Zachęcam Was do odpowiedniego przygotowania się do udziału w Mszy św. transmitowanej za pośrednictwem mediów. Niechaj przygotowanie to ma charakter wspólnotowy, rodzinny, w gronie osób najbliższych. Zatroszczcie się razem zarówno o zewnętrzne, jak i wewnętrzne wyciszenie; wzbudźcie intencje Waszej modlitwy oraz doskonały akt żalu na początku Eucharystii. Otwórzcie Wasze serca na działanie słowa Bożego i przyjęcie owoców duchowej Komunii z Jezusem Chrystusem. Pamiętajcie o możliwości duchowej Komunii z Chrystusem za każdym razem, kiedy z odpowiednio usposobionym sercem, będziecie uczestniczyli w Mszach św. transmitowanych.
       Sprawując razem z Biskupami Pomocniczymi liturgię Wielkiego Tygodnia i Wielkanocy w naszej katowickiej archikatedrze, będę się modlił za całą wspólnotę naszego lokalnego Kościoła, za wszystkie rodziny, duchowieństwo i osoby życia konsekrowanego, szczególnie zaś za braci i siostry dotkniętych osamotnieniem, cierpieniem i chorobą. Pragnę się za Wami wstawiać w modlitwie i udzielić pasterskiego błogosławieństwa na dni przed nami, na ciągle jeszcze nieprzewidywalną przyszłość.
       Przed nami Wielki Tydzień. Wierzymy, że w pasji Chrystusa wyraża się nie tylko zwycięska moc krzyża nad śmiercią i grzechem, ale przede wszystkim wypływa z niej nieskończona miłość do każdego człowieka; miłość, dzięki której nasz Pan wyprowadza dobro z trudnych, życiowych sytuacji. Uznając Bożą miłość wyrażoną w Chrystusowej męce i śmierci, zachęcam każdego z Was do pojednania się Bogiem poprzez akt żalu doskonałego. W tej wyjątkowej sytuacji zastępuje on sakrament pokuty. Osobiste grzechy wyznamy w spowiedzi w późniejszym czasie; wtedy, kiedy tylko będzie to możliwe. Proszę Was i wzywam do pojednania się z bliźnimi, z wszystkimi bez wyjątku, aby pokój Chrystusa Zmartwychwstałego zamieszkał w Waszych sercach. Pamiętajmy, że miłosierdzie i przebaczenie prowadzi do radości, ukojenia i pokoju. Jest warunkiem naszego zbawienia! (por. MV 2).

II. Duszpasterskie impulsy:

1. na Wielki Czwartek
       W Wielki Czwartek wspominamy i przeżywamy ustanowienie Eucharystii i sakramentu kapłaństwa. Przeczytajcie w swoich rodzinach fragment Ewangelii opisujący ustanowienie Eucharystii (np. Łk 22,7–23) Zachęcam Was do uczestniczenia w Mszy św. Wieczerzy Pańskiej dzięki zaplanowanym transmisjom. Pamiętajcie o możliwości Komunii duchowej.
       W liturgii tego dnia rezygnujemy z tradycyjnego obrzędu obmycia nóg. Ten gest upamiętnia postawę Pana Jezusa, który podczas Ostatniej Wieczerzy umywał stopy Apostołom. W ten sposób potwierdził, że prawdziwa miłość realizuje się w służbie bez granic. Obrzęd umycia nóg pociąga za sobą logikę daru z siebie, który doprowadził Chrystusa do przyjęcia największych cierpień i śmierci. Zapraszam każdego z Was do podjęcia w tym dniu uczynków miłosierdzia, które są dziełami miłości, przez które przychodzimy z pomocą naszemu bliźniemu w potrzebach jego ciała i duszy (KKK 2447). Postarajmy się o drobne „dzieło miłości” wobec osób najbliższych.
       Spróbujcie znaleźć kilka minut ciszy, aby podziękować za eucharystyczną obecność Pana Jezusa. W tym dniu proszę was o modlitwę za kapłanów oraz w intencji nowych powołań do służby Bożej w Kościele. Proszę o szczególną modlitwę wspierającą odpowiedzialną i teraz bardzo trudną posługę kapelanów szpitalnych. Pamiętajcie o waszych duszpasterzach i o alumnach Seminarium, pochodzących z waszych parafialnych wspólnot. Jeśli macie do dyspozycji ich numer telefonu czy adres mailowy, to może warto przesłać im krótki sygnał- znak wsparcia i modlitwy.
2. na Wielki Piątek
       Wielki Piątek niech będzie dniem ciszy. To dzień postu ścisłego i wstrzemięźliwości od pokarmów mięsnych. Ofiarujmy to wyrzeczenie w intencji ustania pandemii. Warto w tym dniu znaleźć czas, aby przed krzyżem przeprowadzić rachunek sumienia, tym bardziej, że nie będziemy mogli skorzystać z tradycyjnej spowiedzi. Jeśli to możliwe, odprawcie wspólnie Drogę Krzyżową. Modlitwę przy stacjach może podać każdy z domowników, mówiąc o co prosi Pana. Możecie także wspólnie odmówić Litanię do Najświętszego Serca Jezusowego, kończąc każde wezwanie słowami: „Przebite Serce Jezusa, zmiłuj się nad nami”. Modlitwa ta stanie się dobrą okazją do adoracji krzyża w waszych domach. Ustawcie więc krzyż na odpowiednio przygotowanym stole, zapalcie przy nim świecę. Niech każdy z domowników odda cześć temu krzyżowi, a stół niech stanie się znakiem Waszej wzajemnej miłości i pokoju. Pojednajcie się z waszymi bliskimi, z każdym.
       Zachęcam również do przeżycia wielkopiątkowej liturgii za pośrednictwem transmisji, w tym do modlitewnej jedności z papieżem Franciszkiem, podczas prowadzonego przez niego nabożeństwa Drogi Krzyżowej na Watykanie.

3. na Wielką Sobotę
       Przypominam, że w tym dniu w naszych parafialnych kościołach nie będzie błogosławienia pokarmów na stół wielkanocny. Proponuję, aby w tym roku wrócić do starożytnej tradycji wzajemnego błogosławienia siebie w domach. Niech rodzice uczynią znak krzyża na czołach dzieci i odwrotnie, niech ten sam gest uczynią wobec siebie małżonkowie. Przypomnijcie sobie przyjęty chrzest, przez który zostaliśmy włączeni w śmierć Chrystusa i w Jego Zmartwychwstanie. Może warto z dziećmi przejrzeć fotografie z chrztu św. Liturgia chrzcielna jest bowiem bardzo ważnym elementem liturgii Wigilii Paschalnej. Proszę Was też o wspólne, rodzinne odmówienie w tym dniu, najlepiej przy zapalonej świecy – paschale, wyznania wiary, tej modlitwy, którą odmawiamy podczas niedzielnej Eucharystii (Credo). Wypowiadając słowa „i zmartwychwstał dnia trzeciego, jak oznajmia Pismo”, zatrzymajcie się na chwilę ciszy, przyklęknijcie, rozważając tę prawdę, która stanowi centrum naszego chrześcijańskiego życia.
       Zachęcam także do skorzystania z telewizyjnych, radiowych lub internetowych transmisji liturgii Wigilii Paschalnej, aby możliwie jak najgłębiej przeżyć Misterium Paschalne. Pamiętajcie o możliwości Komunii duchowej, poprzedzając ją zawsze wzbudzeniem doskonałego żalu. Odśpiewajcie wspólnie w rodzinie radosne paschalne „Alleluja”.

4. na uroczystość Zmartwychwstania Pańskiego
       Zachęcam Was do wspólnej modlitwy przed bardziej uroczystym niż zwykle śniadaniem w Niedzielę Wielkanocną. Zachęcam do pobłogosławienia pokarmów, przygotowanych na stole do spożycia. Jeśli to możliwe, modlitwę błogosławieństwa niech poprowadzi ojciec jako głowa rodziny. Możecie skorzystać z obrzędu, udostępnionego już na internetowej stronie archidiecezji lub parafii. W modlitwie przy wielkanocnym stole o pamiętajcie wszystkich, którzy w tych trudnych okolicznościach niosą pomoc, narażając
swoje własne życie. Pamiętajcie o ofiarach panującej pandemii, powierzajcie ich miłosierdziu Pana, który jest Życiem i Zmartwychwstaniem.
       Zachęcam Was do rodzinnego uczestniczenia w Mszy św. wielkanocnej za pośrednictwem mediów. W południe przyjmijmy w miarę możliwości papieskie błogosławieństwo Urbi et Orbi („Miastu i Światu”). W tym dniu przekażcie Waszym bliskim życzenia wielkanocne telefonicznie lub mailowo. Wedle możliwości przesyłajmy sobie pozdrowienia świąteczne – nieraz w bardzo pomysłowych formach – za pośrednictwem innych komunikatorów. Publikujmy je w mediach społecznościowych. Niech całą wirtualną rzeczywistość wypełni ta radosna wieść: „Jezus żyje! Pan prawdziwie zmartwychwstał! Alleluja!”. Pozdrawiajmy się paschalnym pozdrowieniem: Chrystus zmartwychwstał! Prawdziwie zmartwychwstał!

Bracia i Siostry! Drodzy Diecezjanie!
       Jako pasterz archidiecezji katowickiej zapewniam Was o duchowej bliskości. Jestem z Wami w darze wstawienniczej modlitwy. Kiedy będę przewodniczył liturgii Triduum Paschalnego i Niedzieli Zmartwychwstania Pańskiego w katedrze, zawsze będę pamiętał o Was i o Waszych intencjach. Na koniec tego listu, zwracam się do Was słowami prośby wypowiadanej w czasie liturgii Mszy Krzyżma św. w Wielki Czwartek: „Módlcie się także za mnie, abym wiernie wypełniał urząd apostolski, który został mnie niegodnemu powierzony i wśród was był żywym wizerunkiem Chrystusa-Kapłana, Dobrego Pasterza, Nauczyciela i sługi wszystkich”.
       Nie ukrywam, że w ostatnich tygodniach – w związku z zaistniałą sytuacją zewnętrzną - mając na uwadze zdrowie wszystkich i wspólne dobro, musiałem podjąć szereg decyzji. Były to bez wątpienia najtrudniejsze w mojej dotychczasowej biskupiej posłudze. Żyję jednak nadzieją, że zaistniałe zagrożenie osłabnie, wygaśnie, a my dzięki Bożej Opatrzności i wysiłkowi wielu osób i środowisk, będziemy mogli powrócić nie tylko do codziennych zadań, ale także do wspólnego wychwalania Pana w naszych parafialnych, jakże pięknych wieczernikach - kościołach, za którymi tęsknimy!
       Pozdrawiam Was serdecznie, kreślę znak krzyża na Waszych czołach i z serca błogosławię: W imię Ojca i Syna, i Ducha Świętego.

 

+Wiktor Skworc   Arcybiskup Metropolita Katowicki
Katowice, 3 kwietnia 2020 r. VA I – 24/20


Słowo Pasterskie Arcybiskupa Katowickiego na I Niedzielę Wielkiego Postu 2020 r.

„Panu, Bogu swemu, będziesz oddawał pokłon i Jemu samemu służyć będziesz”


Drodzy Diecezjanie, Bracia i Siostry!

 

1. Z radością informuję, że Ojciec Święty Franciszek potwierdził datę beatyfikacji Sługi Bożego ks. Jana Franciszka Machy i wskazał miejsce tej uroczystości. Odbędzie się ona w sobotę, 17 października 2020 roku, w katedrze Chrystusa Króla w Katowicach. Do przeprowadzenia beatyfikacji został wydelegowany prefekt watykańskiej Kongregacji Spraw Kanonizacyjnych ks. kard. Angelo Becciu.
Już dziś zapraszam wszystkich diecezjan do udziału w tym historycznym wydarzeniu przedstawienia Kościołowi świętości życia kapłana, który 25 czerwca 1939 roku przyjął święcenia kapłańskie, a jego posługa wikariuszowska rozpoczęła się tuż po wybuchu II wojny światowej w parafii św. Józefa w Rudzie Śląskiej, gdzie zapamiętano jego gorliwą pracę duszpasterską. Uwadze neoprezbitera i jego trosce nie uszedł los rodzin, których ojcowie już w pierwszych dniach okupacji zostali aresztowani za udział w powstaniach śląskich, za propolską postawę w okresie plebiscytu, za służbę Polsce, do której Górny Śląsk został włączony 22 czerwca 1922 roku.
W reakcji na tę sytuację ks. Macha, wrażliwy na biedę i niesprawiedliwość, rozwinął ożywioną działalność charytatywną wśród polskich rodzin, dotkniętych boleśnie skutkami okupacji. Rodziny te – pozbawione środków do życia – znajdowały się na skraju humanitarnej katastrofy, ponadto panujący terror powodował ich społeczną izolację. W tej sytuacji trzeba było pomocy Kościoła, którą ksiądz Jan Franciszek – wierny przykazaniu miłości – rozwinął na szeroką skalę. Gestapo aresztowało go niejako na gorącym uczynku, podczas spotkania w Katowicach 5 września 1941 roku. Znaleziono przy nim sprawozdanie z czerwcowej akcji charytatywnej z wyszczególnieniem: Rudy, Orzegowa, Goduli, Lipin, Nowego Bytomia, Chropaczowa i Łagiewnik. Po brutalnym przesłuchaniu umieszczono go w obozie w Mysłowicach. 17 lipca 1942 roku odbyła się przed sądem doraźnym w Katowicach krótka rozprawa. Ks. Macha został skazany na karę śmierci przez ścięcie. Bezskuteczne okazały się interwencje katowickiej kurii, nuncjusza apostolskiego w Berlinie oraz rodziny.
W przededniu śmierci ks. Macha napisał list do swoich rodziców i rodzeństwa, w którym czytamy: „Kiedy więc ten list będziecie czytać, mnie już nie będzie między żyjącymi. Zostańcie z Bogiem! Przebaczcie mi wszystko! Idę przed Wszechmogącego Sędziego, który mnie teraz osądzi… Umieram z czystym sumieniem. Żyłem krótko, lecz uważam, że cel swój osiągnąłem. Nie rozpaczajcie! Wszystko będzie dobrze. Bez jednego drzewa las lasem zostanie. Bez jednej jaskółki wiosna też zawita, a bez jednego człowieka świat się nie zawali… Pozostańcie z Bogiem”.
Wyrok przez ścięcie gilotyną wykonano 3 grudnia 1942 roku w katowickim więzieniu. Ciało kapłana – męczennika zostało przewiezione do Auschwitz i tam spalone w krematorium. Na cmentarzu w Chorzowie Starym urządzono mu – zgodnie z jego prośbą – symboliczny grób.
W 2013 roku rozpoczął się proces beatyfikacyjny ks. Machy na szczeblu diecezjalnym w Katowicach. Zakończył się on 5 września 2015 roku. Zebrana dokumentacja została złożona w Kongregacji Spraw Kanonizacyjnych. 16 marca 2016 roku akta sprawy zostały publicznie otwarte i rozpoczął się etap rzymski procesu beatyfikacyjnego, szczęśliwie zakończony dekretem papieskim potwierdzającym męczeństwo Sługi Bożego ks. Jana Machy, co otwarło drogę do beatyfikacji tego heroicznego kapłana, sługi Boga i ludzi, który może stać się patronem naszego seminarium duchownego, powołań do służby Ewangelii i dzieł charytatywnych.

 

2. Bracia i Siostry!
W Środę Popielcową weszliśmy w czas Wielkiego Postu, który przeżywamy w roku duszpasterskim, noszącym hasło: „Eucharystia daje życie. Wielka Tajemnica wiary”. Właśnie w Wielkim Poście warto sobie przypomnieć i uświadomić, czym, a właściwie Kim jest Eucharystia, tajemnica wiary! Katechizm Kościoła Katolickiego przypomina:
„Obecność prawdziwego Ciała Chrystusowego i prawdziwej Krwi w tym sakramencie – jak mówi św. Tomasz – «można pojąć nie zmysłami, lecz jedynie przez wiarę, która opiera się na autorytecie Bożym». Stąd odnośnie do słów św. Łukasza (22,19): «To jest Ciało moje, które za was będzie wydane», św. Cyryl mówi: «Nie powątpiewaj, czy to prawda, lecz raczej przyjmij z wiarą słowa Zbawiciela, ponieważ On, który jest Prawdą nie kłamie»” (KKK 1381).
„Msza święta jest równocześnie i nierozdzielnie pamiątką ofiarną, w której przedłuża się ofiara krzyża, i świętą ucztą Komunii w Ciele i Krwi Pana. Sprawowanie Ofiary eucharystycznej jest nastawione na wewnętrzne zjednoczenie wiernych z Chrystusem przez Komunię. Przystępować do Komunii świętej oznacza przyjmować samego Chrystusa, który ofiarował się za nas” (KKK 1382).

Bracia i Siostry!
Jako Kościół, którym my wszyscy jesteśmy, potrzebujemy wewnętrznego udziału we Mszy św., przylgnięcia uczuciem i rozumem do wydarzeń zbawczych – do męki, śmierci i zmartwychwstania Chrystusa – uobecnianych dla nas podczas każdej ofiary Mszy św. Potrzebujemy też odnowienia kultu eucharystycznego. Jezus czeka na nas w tym sakramencie miłości. Nie odmawiajmy Mu naszego czasu, aby przyjść, spotkać Go w adoracji, w kontemplacji pełnej wiary, otwartej na wynagradzanie za winy i przestępstwa wobec Boga i bliźnich.
Niech Wielki Post roku 2020 będzie czasem odnowienia i pogłębienia naszej więzi z Jezusem Chrystusem Ukrzyżowanym i Zmartwychwstałym, który zapewnia nas: „A oto Ja jestem z wami przez wszystkie dni, aż do skończenia świata” (Mt 28,20). Ze swojej bliskości Zbawiciel nie wykluczył ludzi XXI wieku ani dni naszego życia. Jest z nami, bo jest wierną i nieskończoną Miłością! Bądźmy z Nim w czasie niedzielnej ofiary Mszy św., w codzienności naszych obowiązków rodzinnych i zawodowych, jako świadkowie prawdy Ewangelii.

Bracia i Siostry!
Pamiętajmy, że Eucharystia jest ofiarą miłości, którą Zmartwychwstały złożył raz jeden na ołtarzu krzyża i ponawia na ołtarzach całego świata dla nas i dla naszego zbawienia. Dlatego trzeba pamiętać, że Ecclesia de Eucharistia vivit – Kościół żyje Eucharystią, nią się buduje, umacnia i uświęca. Niech każdy z nas, uczestnicząc w uczcie i ofierze Baranka, jest świadomy treści wielkiej tajemnicy naszej wiary, pamięta, że błogosławieni są zaproszeni na ucztę Baranka!
Niech Duch Święty da nam taki wzrok wewnętrzny, wzrok duszy, byśmy zawsze pod eucharystycznymi postaciami dostrzegali Tego, który do końca nas umiłował i jest z nami. Adorujmy Go już w chwili przeistoczenia i podniesienia, i przy każdej okazji, kiedy nawiedzamy nasze kościoły, pamiętając, że Pan jest blisko.

 

3. Bracia i Siostry!
Słowo Boże, zwłaszcza Ewangelia I Niedzieli Wielkiego Postu, zachęca nas do wyjścia wraz z Jezusem na pustynię, który tam przygotowywał się do podjęcia mesjańskiej działalności. Pan i nam dodaje odwagi zdecydowanym odparciem każdej pokusy i ostatecznym ich odrzuceniem słowami: „Idź precz, szatanie”.
A jako koła ratunkowe, pomagające w wyzwoleniu od zła, od wszelkich uzależnień, Zbawiciel wskazuje nam od Środy Popielcowej: modlitwę, post i jałmużnę. Do tych „uczynków pobożnych” – jak się je nazywa – można by jeszcze dodać trzeźwość, pamiętając o tym, że w minioną sobotę zakończył się Tydzień Modlitw o Trzeźwość Narodu. Zachęcam was, Bracia i Siostry, aby miniony czas zmagania o trzeźwość społeczeństwa i nas samych przedłużyć na cały Wielki Post, tym bardziej że poważnym problemem społecznym w naszej ojczyźnie jest nadużywanie alkoholu. Alkohol przyczynia się nie tylko do utraty zdrowia czy rozbicia rodziny. Nadużywanie alkoholu bardzo często prowadzi do osłabienia, a nawet utraty wiary. Wiąże się niejednokrotnie z trwaniem w grzechu oraz z zanikiem więzi z Bogiem i wspólnotą Kościoła. Brak trzeźwości jest również zagrożeniem dla życia wiecznego. A zatem w Wielkim Poście modlitwą, postem, osobistym świadectwem abstynencji i trzeźwości dajmy świadectwo życia wolnego od nałogów. Bądźmy trzeźwi i módlmy się o wewnętrzną wolność wszystkich, zwłaszcza młodego pokolenia, które jest najbardziej zagrożone, m.in. poprzez dostępność alkoholu, który nie jest rzeczą pierwszej potrzeby i nie musi być dostępny o każdej porze dnia i nocy. Wiemy, że sprzyja patologiom, a ich skutki prędzej czy później wracają do samorządu i państwa w postaci problemów społecznych do rozwiązania. Rosnąca tego świadomość spowodowała zmianę ustawy o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi oraz ustawy o bezpieczeństwie imprez masowych, co dało samorządom możliwość ograniczenia dostępności alkoholu. Takie ograniczenie wprowadzono już w wielu miastach, m.in. w śródmieściu Katowic.
Nagląca jest też potrzeba współdziałania rodziny i szkoły, rządu i samorządu, parafii i innych podmiotów życia społecznego w wychowywaniu dzieci i młodzieży w wolności od wszelkich uzależnień, zwłaszcza od alkoholu, nikotyny, narkotyków i pornografii. Patronami wszelkich działań na rzecz trzeźwości i wolności od uzależnień niech będą Sługa Boży kard. Stefan Wyszyński, jeden z największych apostołów trzeźwości, i Sługa Boży ks. Jan Franciszek Macha, wierny do końca harcerskim ideałom. Obaj są kandydatami na ołtarze. Beatyfikowani będą w tym roku w naszym kraju, pierwszy w Warszawie, a drugi w Katowicach. Trzeba się przygotować do tych wydarzeń, zapamiętując choćby na dziś i na cały Wielki Post słowa zapisane na końcu dzisiejszej Ewangelii: „Panu, Bogu swemu, będziesz oddawał pokłon i Jemu samemu służyć będziesz”. Spełnienie tego polecenia dokonuje się przez modlitwę, post, jałmużnę i trzeźwość.
Przeżyjmy rozpoczęty Wielki Post w tym duchu, w duchu służby Bogu samemu i naszym bliźnim. Postanowieniom wielkopostnym i wam, drodzy Diecezjanie, błogosławię: w imię Ojca i Syna, i Ducha Świętego.

 

† Wiktor Skworc
ARCYBISKUP METROPOLITA KATOWICKI
VA I – 16/20   Katowice, 27 lutego 2020 r.


List pasterski Episkopatu Polski z okazji Nadzwyczajnego Miesiąca Misyjnego

OCHRZCZENI I POSŁANI. KOŚCIÓŁ CHRYSTUSA Z MISJĄ W ŚWIECIE
List pasterski Episkopatu Polski z okazji Nadzwyczajnego Miesiąca Misyjnego

 

Umiłowani Siostry i Bracia!
W odczytanym przed chwilą fragmencie pierwszego Listu do Tymoteusza, św. Paweł Apostoł przypomina: Bóg, który kocha każdego człowieka bez wyjątku, „pragnie, by wszyscy ludzie zostali zbawieni i doszli do poznania prawdy” (1 Tm 2,4). Ta właśnie świadomość towarzyszyła wspólnocie Kościoła, który począwszy od dnia Pięćdziesiątnicy, prowadzony przez Ducha Świętego rozpoczął działalność misyjną. To zbawcze zadanie realizowane jest obecnie przede wszystkim przez misjonarzy, którzy w codziennej posłudze realizują misyjny nakaz „idźcie i czyńcie uczniami”. I chociaż ta misyjna posługa przynosiła i wciąż przynosi wspaniałe owoce, to jednak w tylu zakątkach globu wciąż są ludzie, którzy nie doświadczyli jeszcze radości ze spotkania z Jezusem. Według szacunków jest ich ponad pięć miliardów. Tym samym nadal pozostają aktualne słowa św. Jana Pawła II, który wołał: „Nie możemy być spokojni, gdy pomyślimy o milionach naszych braci i sióstr, tak jak my odkupionych krwią Chrystusa, którzy żyją nieświadomi Bożej miłości” (RMis 86). Te słowa brzmią szczególnie wymownie teraz, kiedy uczestniczymy w ofierze, przez którą Jezus Chrystus nas odkupił, a także w kontekście dzisiejszej Ewangelii zobowiązującej nas do wierności misyjnemu posłannictwu.

 

Siostry i Bracia!
Przez sakrament chrztu św. zostaliśmy włączeni do Kościoła, który z natury jest misyjny i staliśmy się uczniami-misjonarzami. Tym samym przez samego Chrystusa zostaliśmy zaproszeni, aby Go naśladować i zanieść Dobrą Nowinę o Nim do każdego człowieka. Papież Benedykt XVI pisał, że nie ma nic piękniejszego, niż zostać dosięgniętym, zaskoczonym przez Chrystusa. Nie ma nic piękniejszego, niż poznać Go i dzielić się z innymi przyjaźnią z Nim (por. SC 83). Dlatego dzisiaj chcemy z głębi serca podziękować tym, którzy z wielkim zaangażowaniem i ofiarnością włączają się w działalność misyjną.
Dziękujemy najpierw misjonarkom i misjonarzom, których misyjne powołania kształtowały wspaniałe polskie rodziny. Byli oni i są – dzisiaj ponad 2 tys. osób – autentycznymi świadkami Kościoła w Polsce i jego misyjnego zapału. Przykład tak wielu z nich wciąż nas inspiruje – wystarczy wspomnieć św. Maksymiliana Kolbe, bł. Męczenników franciszkańskich z Pariacoto, kard. Adama Kozłowieckiego, o. Mariana Żelazka, werbistę czy panią dr Wandę Błeńską.
Jesteśmy wdzięczni kapłanom diecezjalnym i zakonnym, za misyjną kreatywność, która czyni z naszych parafii „Kościół wyruszający w drogę i misyjną wspólnotę uczniów” (EG 28).
Wyrażamy wdzięczność chorym i cierpiącym, którzy anonimowo, ale i z wielkim osobistym poświęceniem oddają dziełu misyjnemu najcenniejsze dary: swój krzyż i zawierzenie Bogu. Dziękujemy wszystkim wspierającym misyjne posłannictwo modlitwą, pokutą i umartwieniem. Szczególnie myślimy tutaj o różach Żywego Różańca, które służebnica Boża Paulina Jaricot (czyt. Żariko) powołała, aby stanowiły modlitewne i materialne zaplecze misji. Z wdzięcznością dostrzegamy również pełne zapału zaangażowanie misyjne dzieci i młodzieży, zwłaszcza ze szkolnych i parafialnych ognisk misyjnych, Papieskiego Dzieła Misyjnego Dzieci i kolędników misyjnych, które modlitwą i darami serca wspierają swoich rówieśników i misjonarzy w krajach misyjnych.
Pragniemy także podziękować i podkreślić doniosłą rolę środków społecznego przekazu w procesie budzenia misyjnej świadomości, formacji i przekazu misyjnych informacji. Dziękujemy również instytucjom bezpośrednio wspierającym dzieło misyjne, a przez nie tym osobom, które współpracują z nimi, podejmują liczne misyjne inicjatywy i hojnie wspierają je materialnie.

 

Drodzy Siostry i Bracia!
Ponad sześć lat temu Boża Opatrzność podarowała Kościołowi papieża Franciszka. Ojciec Święty od pierwszych dni swojego pontyfikatu dał się poznać jako Pasterz, którego pasją jest ewangelizacja i działalność misyjna. Dał temu wyraz, kiedy w Evangelii gaudium pisał: „Bądźmy we wszystkich regionach ziemi w «permanentnym stanie misji». Nie bójmy się podejmować, z ufnością w Bogu i wielką odwagą «opcji misyjnej», zdolnej przemienić wszystko, aby zwyczaje, style, rozkład zajęć, język i wszystkie struktury kościelne stały się odpowiednią drogą bardziej dla ewangelizowania współczesnego świata, niż do zachowania stanu rzeczy” (EG 27).
To misyjne zaproszenie papież Franciszek powtórzył ogłaszając październik bieżącego roku Nadzwyczajnym Miesiącem Misyjnym. Nawiązał tym samym do papieża Benedykta XV, który sto lat temu w liście apostolskim Maximum illud nawoływał do podjęcia działalności misyjnej, gdyż – jak pisał – „Kościół Boży jest powszechny i nie jest obcy żadnemu ludowi ani narodowi”.
Pragnieniem Ojca Świętego jest, aby Nadzwyczajny Miesiąc Misyjny odnowił misyjną żarliwość wszystkich wiernych. Mają temu służyć refleksja nad kluczowym miejscem misji ad gentes w życiu Kościoła, modlitwa za misje oraz umiejscowienie misji w sercu wszystkich inicjatyw diecezjalnych, zakonnych i podejmowanych w ruchach i stowarzyszeniach katolickich.
Wyrażając swoje „misyjne pragnienie” papież Franciszek wskazał zarazem płaszczyzny na których możemy je zrealizować. Są nimi: odnowienie osobistej więzi z Chrystusem żyjącym w Kościele oraz inspirowanie się świadectwem świętych misjonarzy, męczenników i świadków wiary. To również okazywanie miłosierdzia dla misji przez finansowe wspieranie młodych Kościołów na terytoriach misyjnych.
Stajemy zatem przed wielkim wydarzeniem, ale i szansą. Szansą, aby pełniej włączyć się w dzieło misyjne, a tym samym pogłębić naszą wiarę, „misje bowiem odnawiają Kościół, wzmacniają wiarę i tożsamość chrześcijańską, dają życiu chrześcijańskiemu nowy entuzjazm i nowe uzasadnienie” (RMis 2). To zadanie papież Franciszek kieruje z miłością do każdego i każdej z nas, aby leżało nam naprawdę na sercu głoszenie Ewangelii i przekształcenie naszych wspólnot w rzeczywistości misyjne i ewangelizacyjne.

 

Siostry i Bracia!
Przed nami Nadzwyczajny Miesiąc Misyjny. Miesiąc, który zgodnie z pragnieniem Ojca Świętego powinien stać się dla każdej parafii, wspólnoty i dla każdego ochrzczonego czasem odkrywania i odnawiania misyjnego powołania, czasem intensywniejszej troski o zbawienie każdego człowieka. Jak tego dokonać? Pewnym drogowskazem staje się dla nas ludzkie ciało, do którego często porównywane jest dzieło misyjne Kościoła. Jego głową, a zwłaszcza ustami są pasterze, którzy nauczają, iż Kościół jest autentyczny wówczas, kiedy idzie i głosi zbawienie w Chrystusie. Nogami są misjonarze, którzy wyruszyli tam, gdzie Ewangelia nie jest jeszcze znana. Z kolei sercem i krwiobiegiem są ci, którzy wspierają misyjne wysiłki swoją modlitwą, cierpieniem i wyrzeczeniem. Rękami wreszcie są dobroczyńcy misji, ci, którzy pomagają misjom materialnie.
W tej perspektywie, w działalności misyjnej jest miejsce dla nas wszystkich, dla Ciebie i dla mnie. Pomyślmy o tym już dzisiaj, bo misje to pasja – miłość, którą czujemy do Chrystusa i wynikające z niej działania na rzecz dobra innych. Włączmy się zatem we wszelkie misyjne inicjatywy diecezjalne, zakonne i parafialne podejmowane w październiku b.r. Wspierajmy dzieło misyjne codzienną modlitwą różańcową i Komunią św. Weźmy udział w trosce Ojca Świętego przez hojne wsparcie finansowe jego misyjnych planów. Organizujmy spotkania z misjonarzami, wystawy, misyjne konferencje i katechezy. Niech nasze rodziny, a przez nie cały Kościół w Polsce radośnie i owocnie przeżyje Nadzwyczajny Miesiąc Misyjny!
Dziękując Wam wszystkim za troskę o misyjne dzieło Kościoła, przypominamy zobowiązujące słowa papieża Franciszka: „Każdy chrześcijanin i każda wspólnota winni rozeznać, jaką drogą powinni kroczyć zgodnie z wezwaniem Pana, jednak wszyscy jesteśmy zaproszeni do przyjęcia tego wezwania: wyjścia z własnej wygody i zdobycia się na odwagę, by dotrzeć na wszystkie peryferia świata potrzebujące światła Ewangelii” (EG 20).

 

Kochani siostry i bracia!
Za kilka dni, w duchowej łączności z papieżem Franciszkiem, pod hasłem: „Ochrzczeni i posłani. Kościół Chrystusa z misją w świecie”, rozpoczniemy to wyjątkowe misyjne wydarzenie. Chciejmy wykorzystać w pełni ten czas i tę łaskę, pamiętając o słowach z dzisiejszej Ewangelii: „zdaj sprawę z twego zarządu” (Łk 16,2). Prośmy przy tym Maryję, która w dniu Pięćdziesiątnicy była świadkiem wyjścia Kościoła do jego misji ewangelizacyjnej, aby wypraszała nam moc Ducha Świętego. Niech Duch Święty, który jest „głównym sprawcą misji”, działa w nas i przez nas, aby „wszyscy ludzie zostali zbawieni i doszli do poznania prawdy” (1 Tm 2,4).
Na czas przeżywania Nadzwyczajnego Miesiąca Misyjnego udzielamy wszystkim pasterskiego błogosławieństwa.

 

Kardynałowie, Arcybiskupi i Biskupi obecni na 383. Zebraniu Plenarnym Konferencji Episkopatu Polski, Świdnica, 13-14 czerwca 2019 r.


Słowo Pasterskie Arcybiskupa Katowickiego na początek roku szkolnego i katechetycznego 1 września 2019 roku

Potrzeba naszej wspólnotowej, pokornej modlitwy o pokój 

Słowo Pasterskie Arcybiskupa Katowickiego na początek roku szkolnego i katechetycznego 1 września 2019 roku

 

1. Dziś niedziela, 1 września. Ta szczególna data w historii naszego narodu skłania nas do zadumy i modlitwy. Wspominając 80. rocznicę wybuchu II wojny światowej, z pokorą dziękujemy Bogu za dziesięciolecia pokoju, których nie zaznało wiele pokoleń naszych przodków. Jednocześnie wobec zauważalnych napięć na płaszczyźnie międzynarodowej, kulturowej i społecznej coraz silniej dostrzegamy potrzebę modlitwy o pokój będący fundamentalnym dobrem ludzkości, bez którego wszelkie inne wartości tracą szansę na realizację. Pokój bowiem nie jest dany ludzkości raz na zawsze. Dobrze rozumiał to św. papież Jan XXIII, kierując w Wielki Czwartek 1963 roku encyklikę Pacem in terris (Pokój na ziemi) – po raz pierwszy w historii Kościoła – do „wszystkich ludzi dobrej woli”, którym leży na sercu budowanie pokoju. Pomimo upływu czasu w pełni aktualnym pozostaje stwierdzenie zawarte w tym dokumencie, że pokój nie jest stanem relacji pomiędzy państwami, lecz umiejętnością współżycia na wszystkich poziomach egzystencji, aż po najbardziej intymne sfery każdej osoby. Osiągnięcie pokoju nie będzie jednak możliwe bez „całkowitego rozbrojenia”, które dokonuje się w „sercach ludzkich” (por. PT 113). To „duchowe rozbrojenie serc” jawi się jako podstawowe zadanie chrześcijańskiego wychowania na rzecz pokoju.

 

2. Wychowanie do pokoju powinno mieć miejsce nie tylko w dobrze nam znanych środowiskach wychowawczych: rodzinie, szkole i parafii, ale również w przestrzeniach wirtualnych, które dla młodych ludzi stają się współcześnie miejscem ich codziennego przebywania. Tymczasem doświadczenie uczy, że wszystkie te miejsca naznaczone są często konfliktami, nieporozumieniami, agresją, a nawet przemocą, których źródłem jest egoizm, narcyzm, brak bezinteresowności i realizowanie tylko własnych, partykularnych interesów. W poczuciu realizmu musimy przyznać, że żadne ze środowisk wychowawczych nie jest dziś wolne od relacji budowanych na zasadach doraźnych zysków i strat, zrywanych w chwili, gdy nie przynoszą zakładanych korzyści oraz opartych na ocenie wszystkiego poprzez pryzmat zaspokojenia własnych potrzeb i oczekiwań. W ten sposób niszczony jest pokój i zgoda, fundamenty ludzkich relacji.
Wychowanie przynosi najlepsze rezultaty, kiedy osoby za nie odpowiedzialne: rodzice, nauczyciele i duszpasterze sami swoim życiem dają przykład harmonijnej współpracy i wysiłków, mających na celu wprowadzanie pokoju najpierw w swoich środowiskach, a potem z innymi. Do tego wzywa nas Jezus w Kazaniu na Górze: „Błogosławieni, którzy wprowadzają pokój, albowiem oni będą nazwani synami Bożymi”.
Stąd na początku nowego roku szkolnego kieruję gorący apel do wszystkich ludzi dobrej woli, obecnych w przestrzeni wychowania i kształcenia: nic nie zastąpi nam prawdziwego pokoju, który wymaga wielkiego wysiłku, pokory i zdolności do kompromisów, i dlatego staje się źródłem błogosławieństwa. Nade wszystko potrzeba naszej wspólnotowej, pokornej modlitwy o pokój.
Drodzy Rodzice, dbajcie o to, by wszelkie konflikty w rodzinach rozwiązywać pokojowo, w oparciu cierpliwą rozmowę i wzajemne poszanowanie, odrzucając gniew i zniecierpliwienie. Rodzina jest niezbędnym tyglem, dzięki któremu małżonkowie, rodzice i dzieci, bracia i siostry uczą się porozumiewać ze sobą, bezinteresownie troszczyć się o siebie nawzajem oraz gdzie nieporozumienia lub nawet konflikty powinny być przezwyciężane nie przy pomocy siły, lecz poprzez szukanie dobra innych, miłosierdzie i przebaczenie (por. Amoris laetitia 90–130).


3. Również w szkole, która jak w lustrze odbija, choć nie powinna, konflikty społeczne – jest szczególna okazja do dania młodemu pokoleniu przykładu, jak należy rozwiązywać konflikty w dialogu i ładzie, mając na względzie dobro wspólne i pokój społeczny. Należy pamiętać, że każdy rodzaj agresji – słowna również – rodzi agresję, dlatego trzeba jej unikać w szkole, aby potem nie lamentować, obserwując jej przejawy wśród uczniów.
Dlatego na początku roku szkolnego zwracam się do wszystkich społeczności szkolnych z serdecznym apelem: niech szkoły będą oazami pokoju i środowiskiem zgodnej współpracy wszystkich: nauczycieli, wychowawców, katechetów i rodziców. Chodzi przecież o dobro młodego pokolenia, wolnego od traumatycznego doświadczenia atmosfery wrogości, zamętu i niechęci, a przede wszystkim jakiejkolwiek przemocy.
Bracia i Siostry! Kościół, podejmując zadośćuczynienie za wyrządzone przez niektórych jego członków krzywdy, które stały się źródłem niepokoju i deprawacji młodego pokolenia, działa na rzecz pokoju w sercach ludzkich. Danie dzieciom i młodzieży szansy na znalezienie pokoju, którego poszukują, wymaga strategii, która połączy w sobie trzy działania: świadomość, zapobieganie i reagowanie. Właśnie pod takim tytułem, z dniem 1 września br., wchodzą w życie w archidiecezji katowickiej Zasady ochrony dzieci, młodzieży, osób niepełnosprawnych i bezradnych… przed jakąkolwiek formą wykorzystywania. Do ich przestrzegania zobowiązani są wszyscy, którzy w imieniu Kościoła katechizują i wychowują w szkołach i innych placówkach oświatowych. Do zapoznania się z Zasadami – dostępnymi na stronie internetowej archidiecezji katowickiej – zachęcam wszystkich nauczycieli i wychowawców, przede wszystkim tych, którzy przynależą do wspólnoty Kościoła, oraz wszystkich ludzi dobrej woli. Wejdźmy razem na drogę naprawy, by wypadki wykorzystywania dzieci czy małoletnich nigdy więcej się nie powtórzyły. Bądźmy stróżami naszych młodych braci i sióstr, by szanowany był każdy człowiek i jego ludzka godność.


4. Narażaniem godności dziecka mogą stać się również planowane i finansowane przez niektóre samorządy zajęcia w szkołach dotyczące edukacji seksualnej i tzw. edukacji antydyskryminacyjnej. Mogą one prowadzić nie tylko do deprawacji młodego pokolenia i poddania w wątpliwość ich tożsamości, ale również naruszają chrześcijański model wychowania, od lat realizowany mozolnie i z poświęceniem przez wielu wierzących rodziców. Dlatego apeluję do rodziców o czujność i roztropność. Jest obowiązkiem rodziców – matek i ojców – podejmowanie współpracy ze szkołą, zainteresowanie się tym, co dzieje się w szkołach, jakiego typu zajęcia są organizowane, kto je prowadzi i jakie treści przekazuje. Przypominamy, że dziecko nie może być przymuszone do uczestniczenia w żadnych tego typu zajęciach bez wyraźnej zgody rodziców lub prawnych opiekunów. W celu uzyskania pewności, że dzieci nie wezmą udziału w zajęciach, podczas których będą im przekazywane treści niezgodne z wyznawanym systemem wartości, wykraczające poza podstawę programową obowiązującą na danym etapie kształcenia, a nawet deprawujące, rodzice powinni złożyć na początku nowego roku szkolnego w szkole specjalne oświadczenie. Można je znaleźć na stronach internetowych Komisji Wychowania Katolickiego KEP (pod hasłem „Stop Deprawacji Dzieci i Młodzieży!”).

5. Siostry i Bracia! Przewodnią myślą dzisiejszej Liturgii Słowa, a w szczególności Ewangelii jest pokora. Jezus wzywa swoich uczniów do pielęgnowania w sobie tej ważnej, aczkolwiek nie zawsze popularnej cnoty.
W świetle naszej wiary „być pokornym” to uznawać, że wszystko, co mamy, pochodzi od Boga, że jako ludzie jesteśmy odpowiedzialni za to, co otrzymaliśmy. Ta prawda odnosi się także do naszych relacji z drugim człowiekiem, dla którego winniśmy być pomocnym bliźnim (por. Łk 10,30-37).
Pokora pozwala stawać w prawdzie o sobie samym, dostrzegać swoje wady i zalety, znać swoje miejsce, być świadomym swoich słabości, nie szukać przywilejów czy zaszczytów.
Pokora to umiejętność zauważenia drugiego człowieka, uznania jego wartości, przyjmowania jako daru. Nierzadko to właśnie pokora może zażegnać konflikty, odbudować zgodę. I odwrotnie: jakże często jej brak stoi u źródeł naszych osobistych tragedii, porażek w małżeństwie, skłócenia rodzin czy nawet konfliktów zbrojnych skłóconych narodów.
Pokora jest ważnym narzędziem pokoju i gwarantem mądrości, bo jak czytamy w pierwszym czytaniu „na chorobę pyszałka nie ma lekarstwa”. W wychowaniu dzieci i młodzieży nie możemy zapominać o tej ważnej postawie, która zresztą coraz częściej stoi w opozycji do tego, co promuje dzisiejszy świat.
Człowiek pokorny wie, że nie od niego zaczyna się świat, że był ktoś, kto wytyczył szlaki, poświęcał swoje życie, budował to, z czego dziś on sam oraz inni mogą korzystać. Warto, aby w nowym roku szkolnym nauczyciele, katecheci i wychowawcy na Górnym Śląsku przypominali zmagania o powrót Górnego Śląskiego do polskiej macierzy. Edukacyjną pomocą będzie wizyta uczniów w Muzeum Powstań Śląskich w Świętochłowicach czy zapoznanie się z historią górnośląskiej tragedii w Muzeum w Radzionkowie.
Bracia i Siostry!
W swoim nauczaniu Jezus zwraca także uwagę na to, że umiłowanie cnoty pokory prowadzi do bezinteresowności. Mówi: „Nie zapraszaj, byś miał odpłatę”. Bezinteresowność oznacza umiejętność poprzestania na tym, co się ma. Polega na zaniechaniu kalkulacji w kategoriach: opłacalne – nieopłacalne. Bezinteresowność domaga się ofiarności, a ta z kolei wymaga dystansu do siebie i do tego, co się posiada. Taka postawa zasadniczo wyróżnia tych, którzy – idąc za głosem powołania – poświęcają się kształceniu i wychowaniu młodego pokolenia, za co im – nauczycielom i wychowawcom – już na początku nowego roku dziękujemy.
Oprócz pokory i bezinteresowności Jezus ukazuje także trzecią wartość w życiu chrześcijanina. Mówi do nas: „Odpłatę otrzymasz przy zmartwychwstaniu sprawiedliwych”. Mistrz z Nazaretu zachęca do myślenia nie tylko o tym, co „tu i teraz”. Ta właściwa uczta czeka na nas w niebie. Chodzi o dokonywanie takich wyborów, które służą człowieczeństwu, które będą przyczyniały się do budowania już tutaj na ziemi Bożego Królestwa.
Bracia i Siostry! Drodzy Diecezjanie!
Trwajmy w dziękczynieniu za pokój. Bądźmy budowniczymi pokoju, pamiętając o słowach Zbawiciela, że błogosławieni są ci, którzy wprowadzają pokój. Bądźmy stróżami naszych młodych braci i sióstr, by szanowany był każdy człowiek i jego ludzka godność.
Niech błogosławieństwo pokoju wypełnia nasze serca, rodziny, szkoły, parafialne wspólnoty i staje się udziałem całej naszej ojczyzny i ludzkiej rodziny.
W tej myśli – wszystkie dni nowego roku szkolnego znaczę znakiem Bożego błogosławieństwa: w imię Ojca i Syna, i Ducha Świętego!


† Wiktor Skworc ARCYBISKUP METROPOLITA KATOWICKI
W uroczystość NMP Częstochowskiej, 26 sierpnia 2019 roku


Słowo Arcybiskupa z okazji 40 rocznicy spotkania JP2 z pielgrzymami z Górnego Śląska i Zagłębia Dąbrowskiego

Słowo Arcybiskupa Katowickiego z okazji 40. rocznicy spotkania papieża Jana Pawła II z pielgrzymami z Górnego Śląska i Zagłębia Dąbrowskiego

 

Bracia i Siostry!

 

6 czerwca 2019 roku mija 40. rocznica spotkania Ojca Świętego Jana Pawła II z pielgrzymami z Górnego Śląska i Zagłębia Dąbrowskiego na Jasnej Górze.

 

Spotkanie to było spontaniczną odpowiedzią Jana Pawła II na bezskuteczne starania biskupa Herberta Bednorza, aby Górny Śląsk, a zwłaszcza Piekary Śląskie, stały się miejscem spotkania z papieżem, który jako metropolita krakowski aż 12 razy głosił homilię podczas pielgrzymek mężczyzn i młodzieńców do Matki Bożej Piekarskiej. Przeciwne wizycie Jana Pawła II na Górnym Śląsku były ówczesne władze partyjne województwa katowickiego, które organizowały „spontaniczne” akcje protestacyjne.

 

Wiedząc o tych staraniach i sprzeciwie władz wojewódzkich, papież zaprosił Górnoślązaków i mieszkańców Zagłębia na Jasną Górę. Tego władza komunistyczna nie mogła zabronić ani tego spotkania storpedować. Tam papież Jan Paweł II odprawił Mszę św. i wygłosił homilię.

 

Dnia 6 czerwca 1979 roku Górny Śląsk i Zagłębie stawiły się w nieprzeliczonej liczbie wiernych przed szczytem na Jasnej Górze, aby powitać Ojca Świętego, a przede wszystkim modlić się i wysłuchać jego orędzia.

 

Słowa papieża Jana Pawła II do Górnoślązaków i mieszkańców Zagłębia należą do historycznych, do których powinny wracać kolejne pokolenia zamieszkujące Górny Śląsk i Zagłębie, tworzące od niedawna samorządową metropolię. Zachęcam więc do lektury papieskiej homilii, do wydrukowania jej w parafialnych gazetkach i umieszczenia na stronie internetowej parafii.

 

Wszyscy winniśmy wdzięczność Janowi Pawłowi II za słowa o pracy, która jest „podstawowym wymiarem ludzkiego bytowania na ziemi” i posiada „nie tylko znaczenie techniczne, ale także etyczne”.

 

Winniśmy wdzięczność za słowa wypowiedziane o rodzinie, której racja bytu „jest jednym z podstawowych wyznaczników ekonomii i polityki pracy”.

 

Winniśmy Janowi Pawłowi II wdzięczność za docenienie „ziemi wielkiej pracy i wielkiej modlitwy” i promocję naszego pozdrowienia „Szczęść Boże!”, które uznał on za „jeden z najwspanialszych skrótów, jakie istnieją we wszystkich językach świata: dwa słowa łączące pamięć o Bogu z odniesieniem do ludzkiej pracy”.

 

Bracia i Siostry!

 

Mimo upływu 40 lat słowa homilii Jana Pawła II są nadal aktualne i godne naszej uwagi, bo papież wzywał: „Nie dajcie się uwieść pokusie, że człowiek może odnaleźć siebie, wyrazić siebie, odrzucając Boga, wykreślając modlitwę ze swego życia, pozostając przy samej tylko pracy w złudnej nadziei, że same jej wytwory bez reszty nasycą wszystkie potrzeby ludzkiego serca. Nie samym bowiem chlebem żyje człowiek! (por. Mt 4,4)”.

 

Drodzy Diecezjanie!


W swoim słowie na Jasnej Górze Jan Paweł II wspomniał też piekarskie wzgórze, na którym wielokrotnie przemawiał, i dodał: „I nie myślcie, że ja się z tego szczytu wzgórza piekarskiego tak łatwo wyprowadzę. Nie myślcie! To już za mocne przyzwyczajenie, za silny nawyk”. Rzeczywiście Ojciec Święty ze wzgórza piekarskiego się nie wyprowadził, bo corocznie – przez blisko 27 lat swego pontyfikatu – do piekarskich pielgrzymów kierował listy i telegramy.


Wyjątkiem był rok 1983, kiedy ziściły się marzenia Górnoślązaków – mogli Ojca Świętego Jana Pawła II w blisko dwumilionowym tłumie przywitaćna katowickim lotnisku Muchowiec, zawołać radosne „Szczęść Boże!” oraz wysłuchać ewangelii pracy, w której znalazła się również apologia prawa robotników do zrzeszania się, co było obroną – zdelegalizowanego wtedy – związku zawodowego NSZZ Solidarność.


Pewnie nie byłoby spotkania podczas II wizyty Jana Pawła II w Ojczyźnie w 1983 roku, gdyby nie tamto spotkanie na Jasnej Górze w roku 1979, którego materialnym znakiem jest świeca i stuła papieska, przekazane do sanktuarium Matki Bożej Piekarskiej, i gdyby nie – przede wszystkim – papieskie nauczanie. To ono wzmogło nasze oczekiwanie na spotkanie z Janem Pawłem II przed
wizerunkiem Matki Bożej Piekarskiej, które po intensywnych staraniach i zabiegach się odbyło w trudnym okresie stanu wojennego. Nieco później Jan Paweł Wielki nadał Matce Bożej Piekarskiej tytuł Matki Sprawiedliwości i Miłości Społecznej.


W dniu, kiedy wspominamy to historyczne wydarzenie, zachęcam diecezjan, mieszkańców Górnego Śląska i Zagłębia, aby w duchu wdzięczności za niezapomniane spotkanie na Jasnej Górze przeczytali tamto papieskiej nauczanie, homilię z 6 czerwca 1979 roku, emanującą miłością do Górnego Śląska, Zagłębia i jego mieszkańców.


Niech naszym codziennym pozdrowieniem w przestrzeni rodzinnej i publicznej będą bliskie nam i promowane przez Jana Pawła II słowa: „Szczęść Boże”. I niech treść tych słów stanie się naszym udziałem!


† Wiktor Skworc ARCYBISKUP METROPOLITA KATOWICKI VA I – 7989/19 Katowice, 05.06.2019


Słowo biskupów do wiernych 'Wrażliwość i odpowiedzialność'

WRAŻLIWOŚĆ I ODPOWIEDZIALNOŚĆ   Słowo biskupów do wiernych


Kto by się stał powodem grzechu dla jednego z tych małych,
którzy wierzą we Mnie, temu byłoby lepiej
kamień młyński zawiesić u szyi i utopić go w głębi morza
(Mk 9, 42)


Drogie Siostry i drodzy Bracia!

 

W ostatnim czasie wspólnota Kościoła w Polsce wstrząsana jest kolejnymi bolesnymi informacjami o wykorzystywaniu seksualnym dzieci i młodzieży przez niektórych duchownych. Przestępstwa te są źródłem głębokiego cierpienia osób pokrzywdzonych. Nie ma słów, aby wyrazić nasz wstyd z powodu skandali seksualnych z udziałem duchownych. Są one powodem wielkiego zgorszenia i domagają się całkowitego potępienia, a także wyciągnięcia surowych konsekwencji wobec przestępców oraz wobec osób skrywających takie czyny.
Cierpienia osób pokrzywdzonych dotykają nie tylko ich samych, ale także całych rodzin oraz wspólnot kościelnych. Przestępstwa te „przysłoniły blask Ewangelii takim mrokiem, jakiego nie znały nawet wieki prześladowań” (Benedykt XVI, List do katolików w Irlandii, 19.03.2010).

 

Głęboko tkwią w nas wykrzyczane słowa świadectwa osoby pokrzywdzonej, iż Chrystus nie krzywdził dzieci. „To [co ksiądz zrobił] naprawdę odcisnęło bardzo duże piętno na moim dorosłym życiu. Ja do tej pory mam koszmary. Cały czas jest to we mnie” tak powiedziała w filmie w czasie konfrontacji z oprawcą 39 letnia Anna, przed laty 9 letnia uczennica. I drugie świadectwo, przekazane w artykule napisanym przez dorosłego dziś mężczyznę: „Nie mam żalu do Kościoła. Wiem, że skrzywdził mnie nie [cały] Kościół, lecz konkretna osoba. Nie wiem, czy ktokolwiek z przełożonych cokolwiek o tym wiedział. Ale martwi mnie, że tacy jak ja, pozostają poza kościelną sferą uwagi”. Obydwa wyznania są wstrząsające to nigdy nie powinno się było wydarzyć.

 

1. Świadectwo cierpienia

 

Wielu z nas obejrzało film „Tylko nie mów nikomu”. Ten dokument, to przede wszystkim wstrząsające relacje dorosłych dziś osób, wykorzystywanych w dzieciństwie przez duchownych. Zawiera on także przykłady braku wrażliwości, grzechu zaniedbania i niedowierzania osobom skrzywdzonym, co w konsekwencji chroniło sprawców. Film, przyjmując perspektywę pokrzywdzonych, uświadomił nam wszystkim ogrom ich cierpienia. Każdy, kto jest wrażliwy, poznając losy osób pokrzywdzonych, odczuwa ból, wzruszenie i smutek wobec ich cierpienia. Dziękujemy wszystkim, którzy mieli odwagę opowiedzieć o swoim cierpieniu. Zdajemy sobie sprawę z tego, że żadne słowo nie jest w stanie wynagrodzić im krzywd, jakich doznali.

 

Przyznajemy, że jako pasterze Kościoła nie uczyniliśmy wszystkiego, aby zapobiec krzywdom.

 

Dla wielu wiernych, szczególnie dla młodych szczerze szukających Boga, skandale seksualne z udziałem duchownych stają się ciężką próbą wiary i powodem do wielkiego zgorszenia. Rozczarowanie i oburzenie jest tym większe i boleśniejsze, że dzieci zamiast troskliwej miłości i towarzyszenia w szukaniu bliskości Jezusa doświadczyły przemocy i brutalnego odarcia z godności dziecka. Od początku swego istnienia wspólnota kościelna uznawała takie zachowania za wyjątkowo ciężki grzech; według słów Chrystusa „kto by się stał powodem grzechu dla jednego z tych małych, którzy wierzą we Mnie, temu byłoby lepiej kamień młyński zawiesić u szyi i utopić go w głębi morza” (Mk 9,42). „Biada człowiekowi przez którego dokonuje się zgorszenie” (Mt 18,7).

2. Wrażliwość

 

Wszyscy, zarówno duchowni, jak i świeccy, jako społeczność, musimy stworzyć właściwą
przestrzeń do przywrócenia pokrzywdzonym jak najbardziej normalnego życia, a także do
odbudowania zaufania wobec duszpasterzy i biskupów.

 

Wyznania pokrzywdzonych przynaglają nas, biskupów, ale i wszystkich ludzi dobrej woli do
większego wyczulenia na zagrożenia; do większej wrażliwości na pomoc pokrzywdzonym.
Zarówno niebezpieczeństwa, jak i konieczność wsparcia dotyczą każdego środowiska, nie tylko
kościelnego, ale i rodzin, szkół, klubów sportowych i wielu innych grup. Sytuacje życiowe
pokrzywdzonych skłaniają do szybszego i skuteczniejszego pomagania im. Oni potrzebują wielkiej
wrażliwości i wsparcia, by odnaleźć równowagę życia.

 

Prosimy osoby pokrzywdzone przez duchownych, aby zgłaszały doznaną krzywdę do
przełożonych kościelnych oraz do odpowiednich organów państwowych. W każdej diecezji i w
wielu prowincjach zakonnych został wyznaczony delegat upoważniony do przyjmowania zgłoszeń
o wykorzystaniu seksualnym małoletnich przez osobę duchowną. Ma on też pomóc w otrzymaniu
wsparcia psychologicznego, prawnego i duszpasterskiego. Chcemy wspierać pokrzywdzonych od
początku tej drogi w podjęciu kroków potrzebnych do przezwyciężania skutków doznanej krzywdy.

 

Przyjmujemy z wdzięcznością nowe motu proprio papieża Franciszka, w którym Ojciec
Święty nakazuje zgłaszanie takich przestępstw i przewiduje poważne kary dla przełożonych, którzy
zaniedbywali swoje obowiązki chronienia owczarni Chrystusowej. Pamiętamy też o tym, że według
zawartych w tym dokumencie nowych norm prawa kościelnego nikogo przy zgłaszaniu
przestępstwa nie wolno zobowiązywać do milczenia. Zrobimy wszystko, co w naszej mocy, aby te
zgłoszenia w instytucjach kościelnych przebiegały ze współczuciem i z jak największą
wrażliwością oraz w poczuciu bezpieczeństwa dla każdej osoby i jej dramatu. Będziemy też nadal
zgłaszać przestępstwa państwowym organom ścigania.

 

Wielu duchownych i świeckich pracuje z osobami, które odważyły się powiedzieć o swoich
traumatycznych doświadczeniach. Nie rozgłaszamy tego, ponieważ szanujemy ich prawo do
prywatności. Być może sami zdecydują się o tym głośno mówić. Reakcja najbliższego otoczenia
rzadko niestety opiera się na życzliwości i wrażliwości. Często jest okrutna, bezmyślna i bezlitosna,
czasem pełna wyrzutów, przez co nam wszystkim potrzebna jest zmiana mentalności, by osoby
poszkodowane w dzieciństwie lub młodości w delikatnej sferze seksualności były chronione
i wspierane.

 

3. Odpowiedzialność

 

Zwracamy coraz większą uwagę na wychowanie w seminariach i kształtowanie osobowości
przyszłych księży. Nie chcemy dopuścić, aby w szeregach duchowieństwa znalazły się osoby
niedojrzałe, niezdolne do wierności złożonym ślubom i przyrzeczeniom. Ponadto, od sześciu lat
koordynator ds. ochrony dzieci i młodzieży powołany przez Konferencję Episkopatu Polski
organizuje wraz z zespołem współpracowników Centrum Ochrony Dziecka liczne szkolenia dla
duchowieństwa diecezjalnego i zakonnego. Przygotowujemy w diecezjach i w zgromadzeniach
zakonnych także system zapobiegania; ma on pomóc ochronić dzieci i młodzież przed
potencjalnym wykorzystaniem seksualnym. Chcemy, by ich bezpieczeństwo stało się priorytetem
we wszystkich środowiskach.

 

W tym kontekście w szczególny sposób doceniamy pracę zdecydowanej większości
kapłanów, którzy wierni Ewangelii gorliwie i ofiarnie służą Bogu i ludziom. Nie pozwólmy, by
dobro, które dokonuje się w Kościele przez ich posługę, przesłoniły nam grzechy konkretnych osób.
Na zasadzie odpowiedzialności zbiorowej nie przenośmy też win konkretnych osób w sutannach na
wszystkich księży. Tych czynów dopuścili się konkretni ludzie i oni powinni zostać ukarani za
swoje czyny. Wesprzyjmy w tych trudnych chwilach kapłanów pracujących z poświęceniem, by nie
utracili zapału i otrzymali umocnienie ze strony wiernych świeckich.

Wspólnie ze wszystkimi ludźmi dobrej woli jednoczymy wysiłki w rozpoznawaniu
i eliminowaniu czynników sprzyjających przestępstwom. Prosimy o wsparcie wychowawców
i opiekunów dzieci i młodzieży w przedszkolach i szkołach oraz w zakładach opiekuńczowychowawczych.
Prosimy o pomoc w zdobywaniu odpowiedniej wiedzy i umiejętności, by
wszystkie placówki prowadzone przez Kościół stały się domami bezpiecznymi, wyznaczającymi
najlepsze standardy ochrony dzieci. Taki sam apel kierujemy do odpowiedzialnych za ruchy
katolickie i organizacje młodzieżowe. Bądźmy wszyscy bardziej wrażliwi wobec dzieci i
młodzieży, a także wobec osób pokrzywdzonych.

 

Zakończenie

 

Nasze słowo do wszystkich ludzi dobrej woli kończymy modlitwą do Ducha Świętego:
Oto jesteśmy, Panie, Duchu Święty.
Jesteśmy – wprawdzie obciążeni grzechem,
lecz zgromadzeni w imię Twoje.
Przyjdź do nas i bądź z nami,
Racz obmyć nasze serca
i naucz nas, co mamy czynić,
dokąd mamy zmierzać,
Powiedz, co mamy podjąć,
abyśmy wsparci Twoją mocą
Tobie zdołali podobać się we wszystkim. (św. Augustyn)
Przyzywając mocy Ducha Świętego i wstawiennictwa Maryi, Matki Kościoła,
Jej powierzając osoby skrzywdzone, rodziny, dzieci i młodzież oraz wspólnoty kościelne,
upraszamy w modlitwie ducha pokory i odwagi,
aby nie dać się zwyciężyć złu i ogarnąć troską wszystkich.

 

Podpisali:   Biskupi zebrani na posiedzeniu Rady Stałej Konferencji Episkopatu Polski   Warszawa, 22 maja 2019 r.


Stanowisko Konferencji Episkopatu Polski w sprawie świętowania niedzieli

Stanowisko Konferencji Episkopatu Polski w sprawie świętowania niedzieli

 

Konferencja Episkopatu Polski z niepokojem odnotowuje pojawiające się sygnały, także ze strony rządzących, mówiące o możliwości nie tylko zatrzymania rozpoczętego w marcu ubiegłego roku procesu przywracania w naszej Ojczyźnie wszystkich niedziel wolnych od niekoniecznej pracy, ale wręcz uczynienia w tej kwestii kroku wstecz. Konferencja Episkopatu Polski zwraca uwagę, że mija dopiero rok od wejścia w życie ustawy „o ograniczeniu handlu w niedziele…”, która tysiącom pracujących i ich rodzinom przywróciła niedzielę jako wolny dzień, dzień odpoczynku i umacniania więzi rodzinnych oraz społecznych relacji. Przypominamy, że ustawa została uchwalona z inicjatywy wolnych obywateli, jako odpowiedź na długo wyrażane postulaty NSZZ Solidarność i znacznej części społeczeństwa.

  

1. Dlatego – jak wykazują opinie zbierane przez Instytut Statystyki Kościoła Katolickiego – obowiązująca od 1 marca ubiegłego roku regulacja prawna spotyka się z poparciem wspólnoty Kościoła katolickiego i innych Kościołów chrześcijańskich w Polsce. Dla wierzących chrześcijan niedziela jest pierwszym dniem tygodnia, pamiątką Zmartwychwstania Jezusa Chrystusa oraz uobecnieniem Pięćdziesiątnicy – Zesłania Ducha Świętego, dniem szczególnym, prawdziwym świętem przeżywanym zarówno we wspólnocie wiary, jak i w rodzinach, w przestrzeni kultury i natury.

 

Wzywamy i zachęcamy wszystkie parafie, ruchy i stowarzyszenia do aktywności na polu tworzenia oferty i przykładu  przeżywania czasu niedzieli dla wspólnotowego i osobistego duchowego rozwoju.

 

Przed laty – jako społeczeństwo i wspólnota eklezjalna – dużym społecznym wysiłkiem i solidarnością odzyskaliśmy jako dzień wolny od pracy uroczystość Objawienia Pańskiego. A dzień 6 stycznia stał się świętem całego społeczeństwa, zjednoczonego w przeżywaniu Orszaku Trzech Króli. W tym samym duchu, w duchu respektowania trzeciego przykazania Dekalogu: „Pamiętaj, abyś dzień święty święcił” powinniśmy przeżywać niedziele z pożytkiem dla siebie i bliźnich.

 

Konferencja Episkopatu Polski apeluje o powszechne poszanowanie w naszym kraju niedzieli jako istotnego dobra kulturowego i wyróżnika europejskiej cywilizacji. Pokój niedzieli wolnej od pracy i wolnej od zajęć szkolnych to szansa na wzmacnianie wspólnoty rodzinnej, lokalnej i narodowej tożsamości.

  

2. Celem ograniczenia handlu w niedzielę było nie tylko umożliwienie tysiącom osób zatrudnionych w sferze handlu i usług należnego im odpoczynku i przeżywania tego czasu w gronie rodziny, ale także dowartościowanie w świadomości obywateli znaczenia tego dnia jako święta. W wielu krajach Unii Europejskiej, które wciąż są normatywnym punktem odniesienia w przestrzeni mentalnej naszego społeczeństwa, „niedziela jest dniem wolnym” i taką się stała w naszym kraju, który – jak słyszymy – jest sercem Europy. Całe społeczeństwo, a zwłaszcza młode pokolenie, otrzymało szansę, aby na nowo odkryć wartość niedzieli jako „dnia człowieka” (dies homini), dnia wolnego.

  

Jako Kościół katolicki wraz innymi Kościołami chrześcijańskimi, gromadzącymi wyznawców Chrystusa, jesteśmy zobowiązani do obrony i wzmacniania niedzieli jako „dnia Pańskiego” (dies Domini) oraz chrześcijańskiego świętowania jako szansy budowania wspólnoty eklezjalnej i społecznej. Jej prawdziwy sens nie może być przysłonięty medialnym lobbingiem organizacji grupujących sieci handlowe, mające często, jak to określił papież Franciszek w encyklice Laudato si, „obsesję na tle maksymalizacji zysków”. To pod presją reklamy, narzucanego materializmu praktycznego i konsumpcjonizmu czyni się z wolnego człowieka niewolnika konsumpcji. Przypominamy więc za papieżem Benedyktem XVI wszystkim konsumentom o tym, że „kupno jest zawsze aktem moralnym, nie tylko ekonomicznym”. Dlatego istnieje ścisła odpowiedzialność społeczna konsumenta, która idzie w parze z odpowiedzialnością społeczną świata biznesu. „Konsumentów trzeba stale wychowywać do roli, którą codziennie odgrywają, powinni robić to z poszanowaniem zasad moralnych, co nie umniejsza racjonalności ekonomicznej aktu kupna” (Caritas in veritate, 66).

  

3. Jako Konferencja Episkopatu Polski nie możemy nie reagować na nieustannie ponawiane próby podważenia i unicestwienia – przede wszystkim argumentami ekonomicznymi – istniejącej od roku możliwości, by niedziela w Polsce traktowana była i przeżywana jako dzień wolny. To o taki kształt niedzieli upominali się strajkujący w roku 1980, żądając wolnej niedzieli jako dnia wolnego od pracy, dnia dla rodziny i czasu na budowanie relacji.

 

Wolna od pracy niedziela nie może być jedynie przywilejem bogatych. Jest prawem w nowoczesnych demokracjach, szanujących godność i prawo do wypoczynku każdego człowieka. Należy do systemu chrześcijańskich wartości, których – jak słyszymy – rządzący zamierzają bronić w parlamencie europejskim.

  

Niedziela jest i może być nadal spoiwem budowania nie tylko trwałej wspólnoty religijnej, ale również silnej wspólnoty rodzinnej, lokalnej i narodowej.

 

Papież Jan Paweł II w Liście Apostolskim „Dies Domini” napisał: „także w obecnej sytuacji historycznej mamy obowiązek tak działać, aby wszyscy mogli zaznać wolności, odpoczynku i odprężenia, które są człowiekowi niezbędne ze względu na jego ludzką godność oraz związane z nią potrzeby religijne, rodzinne, kulturowe i społeczne, trudne do zaspokojenia, jeśli nie jest zagwarantowany przynajmniej jeden dzień w tygodniu dający wszystkim możliwość wspólnego odpoczynku i świętowania” (nr 66).

  

Podpisali: Biskupi zgromadzeni na 382. Zebraniu Plenarnym Konferencji Episkopatu Polski, Warszawa, 14 marca 2019 r.

 


List pasterski Metropolity Katowickiego na II Niedzielę Wielkiego Postu, 17 marca 2019 r.

„Pan mój i Bóg mój”
List pasterski Metropolity Katowickiego na II Niedzielę Wielkiego Postu, 17 marca 2019 r.


Drodzy Diecezjanie, Bracia i Siostry!
1. Jezus Chrystus zabiera nas dziś na górę Tabor, aby przez swe przemienienie potwierdzić wyznanie św. Piotra: Ty jesteś Mesjasz, Syn Boga żywego (Mt 16,16). Wybrani apostołowie zobaczyli chwałę Bożą, rozświetlającą oblicze Jezusa, widzieli Jego lśniącą jak światło szatę – symbolizującą bóstwo ich Mistrza, widzieli Mojżesza i Eliasza – postacie Starego Przymierza, które w Jezusie zostanie na nowo zawarte między Bogiem i ludźmi, wreszcie ujrzeli obłok – znak obecności Boga i usłyszeli głos: To jest mój Syn umiłowany, w którym mam upodobanie. Jego słuchajcie (Mt 17,5). Z pewnością przypomnieli sobie w tym momencie podobne słowa, które wybrzmiały nad Jordanem, gdy Jan udzielał chrztu Jezusowi. Zobaczyli Boga w Jezusie. W Starym Testamencie napisano, że nie można zobaczyć Boga i pozostać przy życiu (por. Wj 33,20). A Ewangelista Jan dopowie, że jedynym, który Go widział, jest Syn Boży, Jezus Chrystus (J 1,18).


Apostołowie przeżyli, ponieważ Jezus Chrystus, zrodzony z Boga prawdziwego, wybrał ich na świadków swej największej tajemnicy. Objawiając im siebie w tajemnicy Przemienienia, umocnił ich wiarę, która w godzinie Jego Męki zostanie wystawiona na poważną próbę. W tradycji Kościoła Przemienienie Pańskie jest właśnie tak rozumiane: w perspektywie Męki, Śmierci i Zmartwychwstania. Przemienienie w świetle Krzyża i Zmartwychwstania mówi, iż życie nasze zmienia się, ale się nie kończy; że u kresu czasu zostanie przemienione, przebóstwione, ostatecznie wpisane w wieczność.


W języku greckim „przemienienie” to „metamorfoza” – przekształcenie. To słowo mówi coś bardzo istotnego o naszej wierze. Kto wierzy Bogu, ten pozwala, by jego życie, myślenie, mówienie, działanie – zostały przekształcone, wewnętrznie przemienione przez wiarę, przez samego Boga. Mocą Ducha Świętego przemienia nas On od wewnątrz i czyni dojrzałymi chrześcijanami, którzy potrafią dojrzeć zamysł Boży; ostatecznie czyni nas świętymi. Nie dzieje się to jednak poza naszą wolą. Bóg nas wtedy przekształca, gdy jesteśmy Mu posłuszni, gdy Mu ufamy, gdy otwieramy dla Niego drzwi naszych serc.


Świadomi prawdy o naszym duchowym wnętrzu, o naszym nieraz ciasnym, zamkniętym na Boga sercu – przychodzimy dziś, w II Niedzielę Wielkiego Postu, aby prosić indywidualnie i wspólnotowo Jezusa Przemienionego: Panie, przemieniaj nas! Przymnóż nam wiary, aby ona przekształcała nasze życie osobiste, rodzinne i społeczne; aby działała jak ewangeliczny zaczyn, który przenika nas i naszą codzienną rzeczywistość, sprawiając, że jest w nas królestwo Boże.


2. Drodzy Diecezjanie! Przed sześcioma laty rozpoczęliśmy w archidiecezji katowickiej proces kanonizacyjny ks. Jana Machy, młodego kapłana pochodzącego z Chorzowa Starego, człowieka przemienionego, działającego w mocy Bożego Ducha
w czasie hitlerowskiej okupacji. Jan Macha urodził się 105 lat temu. Wzrastał w pobożnej górnośląskiej rodzinie, w której uczył się praktycznie miłości Boga i bliźniego. Od młodości odznaczał się wielką wrażliwością na biedę i potrzeby bliźnich. A przy tym był człowiekiem niezwykle radosnym, otwartym na kontakt z rówieśnikami, zaangażowanym w sport, udzielającym się w parafii w Katolickim Stowarzyszeniu Młodzieży. W czerwcu 1939 r., dwa miesiące przed wybuchem II wojny światowej, przyjął święcenia kapłańskie. Z entuzjazmem i gorliwością wszedł w kapłańską posługę. Został wikariuszem w parafii św. Józefa w Rudzie Śląskiej. Będąc blisko swoich parafian, już w pierwszych miesiącach okupacji dostrzegał przerażającą biedę dotykającą wiele rodzin, zwłaszcza tych, którym brutalność wojny zabrała najbliższych, często ojców, jedynych żywicieli. Te sytuacje stały się dla ks. Jana poważnym wezwaniem, a pasterska miłość nakazała mu działać i pomagać. Postawą apostoła miłosierdzia pociągnął wielu młodych: członków katolickich stowarzyszeń, harcerzy, studentów. W krótkim czasie akcja pomocy charytatywnej przekształciła się w strukturę, którą określono jako „opieka społeczna”. Zaangażowani w nią pozyskiwali środki materialne, pieniądze, kartki na żywność, a następnie to, co zebrali od innych, przekazywali potrzebującym. Czynili to często pod osłoną nocy, zostawiając dary przed drzwiami mieszkań. Ta działalność to jeden z rysów kapłańskiej aktywności ks. Jana Machy. Wrażliwość na biedę bliźnich miała swoje źródło w jego bogatym życiu duchowym. Młody kapłan czerpał siłę i inspirację do posługi, także do bardzo ryzykownych działań, zakazanych i karanych przez władze okupacyjne, z ufnej modlitwy osobistej i brewiarzowej, ze spotkania z Chrystusem Przemienionym i przemieniającym podczas każdej Mszy św., która była dla niego duchową Górą Tabor. Po przeistoczeniu modlił
się: „Pan mój i Bóg mój” – słowami, które umieścił na obrazku prymicyjnym.


Akcja charytatywna rozrastała się z miesiąca na miesiąc; wykraczając poza parafię i obejmując okoliczne miejscowości, została zauważona przez okupantów. Ich krytyczna ocena działalności Sługi Bożego może zaskakiwać, bo czym mógł zagrozić
młody kapłan, „apostoł miłosierdzia”, wojennej i okupacyjnej machinie potężnej III Rzeszy? Niepokój okupantów budziło to, że potrafił jednoczyć wokół siebie ludzi. Przywódcy duchowi byli niebezpieczni. Ale zasadniczym motywem była wrogość wobec wartości chrześcijańskich, do których niezmiennie należą: miłość, miłosierdzie, przebaczenie i dobroć. Dlatego we wrześniu 1941 r. ks. Jan Macha został aresztowany przez gestapo.


Osadzono go w więzieniu w Mysłowicach, a następnie w Katowicach. Nękany i poddany torturom nie załamał się w wierze. Błogosławił swoich oprawców. Świadkowie jego więziennej gehenny powiedzieli o nim: „To albo idiota, albo święty”. A on czerpał siłę z wierności przymierzu, które zawarł z Bogiem i z przekonania, że jego Mistrz nie zostawi go bez pomocy. W jednym z listów z więzienia do rodziny pisał: „Ja mam wielką nadzieję w miłosierdzie Boże i Opatrzność Boską. Kogo Bóg kocha, temu szuka schronienia”.


W lipcu 1942 r. ks. Macha został skazany na karę śmierci. Na wykonanie wyroku czekał w celi śmierci cztery i pół miesiąca. Interwencje rodziny i przełożonych kościelnych okazały się daremne. Wyrok wykonano przez ścięcie gilotyną 3 grudnia 1942 r. w katowickim więzieniu przy ul. Mikołowskiej.


Sądząc po ludzku, ks. Jan Macha przegrał: został upokorzony, pozbawiony możliwości posługiwania, a wreszcie zabity. Ale chrześcijańskie myślenie nie kroczy drogami ziemskiego postrzegania. Czynione przez niego dobro i męczeństwo stały się
źródłem nadziei dla innych. Jego heroiczne czyny zostały zachowane w pamięci rodziny i Kościoła, i po dzień dzisiejszy są inspiracją do działania. Bo to, co wyrasta na krwi męczenników, jest zawsze nieprzemijające, owocne i trwałe.

 

Drodzy Siostry i Bracia!
Proces kanonizacyjny ks. Jana Machy zmierza ku końcowi. Ufamy, że w niedalekiej przyszłości będziemy się cieszyć jego wyniesieniem do chwały ołtarzy. Wtedy może stać się patronem kleryków i kapłanów, zwłaszcza rozpoczynających swą duszpasterską drogę. Wszyscy powołani mogą inspirować się jego gorliwością i otwarciem na bliźnich, piękną pracą z młodzieżą i bezgranicznym poświęceniem.


Przyszły Błogosławiony może stać się patronem osób zaangażowanych w dzieła charytatywne, w posługę miłości. Wreszcie może być patronem każdego z nas w wiernym wypełnianiu powołania, w ufności Bogu mimo dotykających nas cierpień i problemów, bo nasz Pan jest Bogiem obietnicy, przymierza, wierności.


Sługa Boży ks. Jan Macha wskazuje nam kierunek. Jego życie było jak wchodzenie za Chrystusem na Górę Przemienienia; adorując oblicze Zbawcy, otrzymał moc na czas „Golgoty” męczeństwa.


Bracia i Siostry! Serdecznie was zapraszam do intensywnej modlitwy o łaskę beatyfikacji Sługi Bożego ks. Jana Machy. Módlmy się o to w parafiach, we wspólnotach i indywidualnie.


Pamiętając o słowach Zbawiciela: Jeśli kto chce iść za Mną, niech się zaprze samego siebie, niech co dnia bierze krzyż swój i niech Mnie naśladuje (Łk 9,23), przeżywajmy razem ze Sługą Bożym czas Wielkiego Postu. Droga, którą wyznaczył Bóg swojemu Synowi, jest tą samą, którą winien iść uczeń decydujący się Go naśladować. Nie ma dwóch dróg, jest tylko ta jedna: droga Mistrza. Uczniowi nie wolno szukać innej.


Droga Jezusa zachęca do radykalnego wyboru, jakiego dokonał kiedyś Sługa Boży Jan Macha, przynosząc ostatecznie niezwykłe owoce świętości i męczeństwa. Umacniają one na przestrzeni czasu drogę Kościoła i czynią go wiarygodnym świadkiem Jezusa Chrystusa Przemienionego i Zmartwychwstałego.


Wstępujmy i my za Jezusem na Górę Przemienienia, którą dziś dla każdego z nas jest niedzielna Eucharystia. Zafascynowani spotkaniem „twarzą w twarz” i przemienieni bądźmy świadkami Tego, który ostatecznie zwyciężył śmierć i szatana.


Wszystkim życzę owocnego czasu Wielkiego Postu, przeżywanego w mocy Bożego Ducha, i błogosławię. Amen.


† Wiktor Skworc ARCYBISKUP METROPOLITA KATOWICKI Katowice, 8 marca 2019 r.


List Przewodniczącego Komisji ds. Instytutów Życia Konsekrowanego i Stowarzyszeń Życia Apostolskiego na Dzień Życia Konsekrowanego 2019

 

W SŁUŻBIE WIARY I POWOŁANIA

 

 List Przewodniczącego Komisji ds. Instytutów Życia Konsekrowanego i Stowarzyszeń Życia Apostolskiego na Dzień Życia Konsekrowanego 2019          

 

Umiłowani w Chrystusie Panu Bracia i Siostry!

 

W dniu dzisiejszym, w Święto Ofiarowania Pańskiego dziękujemy Bogu za dar życia konsekrowanego. Dziękujemy za tych, którzy ślubując trzy rady ewangeliczne – czystość, ubóstwo i posłuszeństwo, towarzyszą nam na drodze wiary i powołania, które każdy z nas otrzymał. Osoby konsekrowane wskazują swoim życiem na obietnicę wieczności, do której wszyscy zdążamy. Święty Jan Paweł II przypomina nam, że dzięki życiu konsekrowanemu charakterystyczne przymioty Jezusa – dziewictwo, ubóstwo
i posłuszeństwo – stają się w pewien swoisty i trwały sposób „widzialne” w świecie,
a spojrzenie wiernych zwraca się ku tajemnicy Królestwa Bożego, które już jest obecne
w historii, ale w pełni urzeczywistni się w niebie
(VC 1)
 

 

            Liturgia słowa dzisiejszego Święta odsłania przed nami tajemnicę wiary. Wiary, która kształtuje życie Maryi i Józefa oraz prorokini Anny i starca Symeona. Wiara ta rodzi się ze słuchania słowa Bożego. Słuchania potwierdzanego życiem i dokonywanymi wyborami. Maryja wraz z Józefem, ofiarowując Jezusa w Świątyni, wypełniają starotestamentalne Prawo – są wierni słowu Boga, wierzą w jego prawdziwość i sens. Prorokini Anna wraz z Symeonem oczekując wypełnienia się słowa Bożego, trwają na modlitwie, która stanowi fundament wiary.

 

            Scena Ofiarowania Jezusa w Świątyni ukazuje nam postawę wynikającą z przyjęcia tej wiary. Wpisana jest ona w realizację powołania rozumianego, jako dar Boga. Wiara bowiem, to nie tylko wypełnienie Prawa, ale przede wszystkim spotkanie miłości człowieka z miłością Boga. Spotkanie Świętej Rodziny z prorokinią Anną i starcem Symeonem w Świątyni prowadzi do doświadczenia wspólnoty wiary. W środku tej wspólnoty jest Bóg. On jest jej sercem. Wiara jawi się zatem przed nami jako osobowe spotkanie z Bogiem i drugim człowiekiem. W tym względzie osoby konsekrowane, poprzez styl swojego życia, stają się znakiem wiecznej wspólnoty człowieka z Bogiem, do której każdy z nas jest powołany. Porzucili oni wszystko jak Apostołowie, aby przebywać z Jezusem i tak jak On oddać się na służbę Bogu i braciom (VC 1).            

 

Charakterystyczną cechą współczesnych czasów jest proces głębokiej i ciągłej przemiany, której znamiona trudno nam dokładnie określić. Mnożą się wizje życia,
a stawianie ich wszystkich na jednym poziomie relatywizuje wartość każdej z nich: zmienia się sposób postrzegania osoby, rodziny, przyjaźni, miłości, pracy i obowiązku
(Głoście 3). Dokonuje się to poprzez tzw. kulturę hedonizmu, której wyrazem jest m.in. zatopienie w doczesności. Z niej rodzi się styl życia oparty na tymczasowości. Wszystko to sprawia, że dzisiejszy człowiek, zwłaszcza młody, boryka się z trudnościami w podejmowaniu trwałych decyzji i przyjmowaniu za nie osobistej odpowiedzialności. Wiara traktowana jest jako coś bardzo dowolnego, a Kościół - postrzegany jako instytucja, której celem są jedynie działania kulturalne i prospołeczne, a nie jako Mistyczne Ciało Chrystusa i wspólnota wiary. Oderwanie człowieka od więzi z Bogiem i Jego Prawem prowadzi w ostateczności do zagubienia duchowego, głodu prawdziwej miłości oraz lęku przed przyszłością.

 

            W takiej rzeczywistości trudno mówić o Bożym powołaniu człowieka do życia rodzinnego, małżeńskiego, kapłańskiego, czy konsekrowanego. To powołanie zostało zastąpione takimi decyzjami i wyborami życiowymi, których motywacją nie jest pragnienie pełnienia woli Bożej, lecz realizacja samego siebie. Ginie w ten sposób pojęcie służby, rozumianej jako bezinteresowna miłość. Jesteśmy świadkami rodzącej się obojętności, a także braku wrażliwości. Coraz więcej młodych osób doświadcza osamotnienia. Małżeństwa przeżywają kryzysy wierności, a jesień życia zamienia się w bezużyteczną starość. Z drugiej strony spotykamy młodych, których cechuje spontaniczna otwartość na różnorodność, wrażliwość na kwestie pokoju, integracji, dialogu między kulturami i religiami. Potrafią oni być pionierami spotkania i dialogu międzykulturowego. Wielu też ludzi młodych jest zafascynowanych osobą Jezusa. Jego życie wydaje im się piękne, ponieważ było ubogie i proste, naznaczone szczerymi i głębokimi przyjaźniami. Życie Jezusa jest dla nich nadal bardzo atrakcyjne i inspirujące. Jest ono prowokacją, która stawia konkretne wyzwania. Potrzeba im jednak prawdziwych przewodników na drodze wiary, powołania i rozeznawania (por. Młodzi, wiara i rozeznawanie powołania 45).   

 

            Osoby konsekrowane, idąc za przykładem Maryi i Józefa, pokazują, że wszystkie momenty życia znaczone są śladami obecności Boga. Bóg pragnie być obecny w każdej chwili naszej codzienności, aby już tu na ziemi otworzyć nam bramy nieba. Życie osób konsekrowanych sprawia, że ta prawda staje się faktem. Słuchając i wypełniając słowo Boże, pragną potwierdzać życiem wyznawaną ustami wiarę. Wiara bowiem bez uczynków jest martwa (por. Jk 2,17). Modlitwa i osobowe spotkanie z Jezusem w codziennej Eucharystii jest źródłem ich sił duchowych i zapewnia skuteczność w podejmowanej przez nich posłudze apostolskiej.

 

            Świątynia to centrum życia osób konsekrowanych. Przychodząc każdego dnia do Świątyni, by trwać na modlitwie jak Anna i Symeon, przypominają nam, że modlitwa
i adoracja zawsze przynoszą owoce, nawet gdyby trzeba było czekać na nie całe życie. Konsekrowani czują się posłani do dzisiejszego człowieka z orędziem Dobrej Nowiny. Dzięki Duchowi Świętemu otwierają drzwi swych wieczerników zakonnych i głoszą Ewangelię wszędzie tam, gdzie podejmują codzienną posługę. W ten sposób przywracają światu prawdziwe oblicze Boga, który jest Miłością.

 

            Szczególnym miejscem posłania osób konsekrowanych w świecie są ludzie młodzi. Ojciec święty Franciszek, zwołując Synod poświęcony młodzieży przypomniał, że nie może zabraknąć osób konsekrowanych na drodze ich życia wiary (por. Młodzi, wiara i rozeznawanie powołania 93). Dziś wielu konsekrowanych jest obecnych na różne sposoby w życiu ludzi młodych. Również wiele klasztorów i domów zakonnych staje się domami modlitwy, w których młodzi doświadczają spotkania z Bogiem i drugim człowiekiem. Dzięki temu Kościół jest dla nich domem, w którym każdy może znaleźć swoje miejsce, i w którym doświadczy miłości, dobroci oraz wzajemnego szacunku.

 

            Wielość inicjatyw podejmowanych przez osoby konsekrowane, mających na celu przyprowadzenie młodych do Świątyni, pokazuje, jak ważne miejsce zajmują oni
w życiu Kościoła. Towarzyszenie na drodze wiary, uczestnictwo w rozeznawaniu i wyborze życiowego powołania, to szczególne wyzwania dla wszystkich wierzących, zwłaszcza dla osób konsekrowanych. Młodzi są naszym dziś i naszym jutro – potrzeba zatem jeszcze bardziej otworzyć dla nich drzwi naszych Świątyń i domów zakonnych.
 

 

            Dziękujemy wszystkim osobom konsekrowanym towarzyszącym ludziom młodym za obecność w ich codzienności. Czas przeznaczony dla człowieka, szczególnie w jego młodości, nigdy nie jest czasem straconym. Bóg nigdy nie męczy się człowiekiem, zwłaszcza młodym, gdy ten zadaje wiele trudnych pytań dotyczących życia, wiary
i powołania. Wiara jako spotkanie człowieka z Bogiem jest tym szczególnym spotkaniem, w którym jest miejsce dla trzeciej, czwartej i kolejnej osoby.

 

            Drodzy Bracia i Siostry, zwłaszcza ludzie młodzi! Nie bójcie się zaufać Chrystusowi, otwórzcie drzwi Waszych serc. Miejcie odwagę pokonać dzisiejszą mentalność,
w której życie bez Boga staje się coraz częściej normą postępowania. Droga wiary nie jest łatwa, potrzeba czasem wysiłku i rezygnacji, może i doświadczenia ciemności, ale na tej drodze nie jesteście sami. Jest Ten, który powiedział: A oto Ja jestem z wami przez wszystkie dni, aż do skończenia świata (Mt 28,20).

 

            W tej drodze wiary, odczytywania powołania i rozeznawania niech nigdy nie zabraknie tych, którzy poświęcili swoje życie dla Chrystusa – sióstr i braci życia konsekrowanego. Nie lękajmy się zapytać ich o drogę wiodącą do Świątyni, nie lękajmy się trwania z nimi na modlitwie, nie bójmy się przyjąć od nich Chrystusowego zaproszenia – Pójdź za Mną (Łk 18, 22). 

 

            Dziś, gdy dziękujemy dobremu Bogu za dar życia konsekrowanego, prosimy
o nowe i święte powołania kapłańskie, zakonne i misyjne. Kościół przypomina nam
w osobie Ojca św. Franciszka, że powołaniem naszym jest świętość (GE 9). Musimy być święci! Tylko świętością naszego życia jesteśmy w stanie zaprosić innych na drogę wiary. Ludzie młodzi domagają się Kościoła autentycznego, jasnego i radosnego. Oni potrzebują świętych, którzy poprowadzą ich do Świątyni na spotkanie z Bogiem żywym i prawdziwym.

 

            Wszystkie osoby konsekrowane zawierzamy Maryi Matce Kościoła i Matce naszej wiary. Niech Ona uczy nas wiary, która jest wyrazem zaufania wobec Bożej miłości i wierności, która staje się obecnością.

 

 + Jacek Kiciński CMF

Przewodniczący Komisji ds. Instytutów Życia Konsekrowanego i Stowarzyszeń Życia Apostolskiego KEP

 


Słowo Arcybiskupa Katowickiego na Nowy Rok 2019

„Dobra polityka służy pokojowi”!

Słowo Arcybiskupa Katowickiego na Nowy Rok 2019

 

Bracia i Siostry! Drodzy Diecezjanie!

1. Rozpoczynamy Nowy Rok! W jego pierwszych godzinach słyszymy krzepiące słowa: „Niech cię Pan błogosławi i strzeże. Niech Pan rozpromieni swe oblicze nad tobą, niech cię obdarzy swą łaską. Niech zwróci ku tobie swoje oblicze i niech cię obdarzy pokojem” (Lb 6,24-26). Bóg troszczy się o każdego z nas i pragnie dobra dla swoich dzieci – dla wszystkich dzieci. Ale nie tylko: jakby tego było mało, jest przy nas również kochająca matka, Boża Rodzicielka. Ta, która, „gdy nadeszła pełnia czasu”, porodziła Syna Bożego, złożyła Go w żłobie i owinęła pieluszkami. To Ona uczy nas, jak przeżywać tajemnicę spotkania Boga. To Ona, która „zachowywała wszystkie te sprawy i rozważała je w swoim sercu” (Łk 2,19), uwrażliwia nas na Bożą obecność i zaprasza do jej przeżywania i rozważania. Maryja, kochająca Matka, zaprasza nas, byśmy – jak Ona – zaufali Bogu, pozwolili Mu się prowadzić w nadziei, że „uczyni wielkie rzeczy i okaże nam moc ramienia swego” (por. Łk 1,49.51). Dziś, 1 stycznia nowego roku, przypada Światowy Dzień Pokoju. Z tej okazji kolejni papieże pisali orędzia, kierowane do chrześcijan i ludzi dobrej woli. Podobnie i w tym roku papież Franciszek skierował do nas orędzie noszące tytuł: Dobra polityka służy pokojowi. Kiedy słyszymy słowo „polityka” – warto przypomnieć, czym ona jest. Według nauki Kościoła jest to troska o dobro wspólne i dlatego bardzo potrzeba polityki – czyli działań służących pokojowi na płaszczyźnie globalnej i lokalnej. Polityka jest istotnym nośnikiem budowania społeczeństwa obywatelskiego i dzieł człowieka, ale kiedy ci, którzy ją uprawiają, nie przeżywają jej jako służby dla ludzkiej społeczności, może stać się narzędziem ucisku, marginalizacji, a nawet zniszczenia. Istotnie, zadanie i odpowiedzialność polityczna stanowią stałe wyzwanie dla wszystkich, którzy otrzymują od wyborców mandat, by służyć swojej ojczyźnie, miastu czy gminie, aby chronić mieszkańców i działać na rzecz stworzenia pokojowych warunków dla godnego życia i sprawiedliwej przyszłości. Polityka, jeśli jest realizowana z podstawowym poszanowaniem dla życia od poczęcia do naturalnej śmierci, z poszanowaniem wolności i godności ludzi, może naprawdę stawać się formą miłości bliźnich i wzmacniać pokój.

 

2. Niedawno uczestniczyliśmy w naszym kraju w wyborach samorządowych. Rosnący w nich udział jest formą społecznego zaangażowania, co świadczy o wzroście poczucia odpowiedzialności za nasze małe ojczyzny, w których mieszkamy i pracujemy, z którymi wiążemy nasze losy. Niestety poprzedzająca je kampania przedwyborcza stawała się nieraz, szczególnie w czasie drugiej tury wyborów, brutalną, nieprzebierającą w środkach walką o zdobycie władzy. Nie było to zmaganie na programy, na rzeczowe argumenty, tylko działanie obliczone na zniszczenie i skompromitowanie przeciwnika, a nawet jego rodziny. Działania takie, jako publicznie znane, podlegają osądowi moralnemu i publicznemu napiętnowaniu. Trzeba stanowczo przypomnieć, że cel, jakim jest zdobycie władzy, nie uświęca środków używanych do jej zdobycia; co więcej, takie moralnie naganne postępowanie kompromituje polityków czy samorządowców, jest przekroczeniem Bożego przykazania „Nie mów fałszywego świadectwa”. Ostatecznie tak postępujący tracą wiarygodność, bo rodzi się podejrzenie, że dążą do objęcia urzędu nie w celu budowania dobra wspólnego, tylko do zyskania władzy, wpływów i korzyści materialnych. Każdy chrześcijanin kierujący się zasadą dobra wspólnego powinien powiedzieć: „ufam tobie i wierzę z tobą” w możliwość współpracy dla realizacji tego dobra. Wszak pokój można budować wyłącznie na fundamencie wzajemnego zaufania. Drodzy Diecezjanie! 3. Każdy może wnieść swój wkład do budowy wspólnego domu. Autentyczne życie społeczno-polityczne, które opiera się na prawie i na szczerym dialogu między stronami, odnawia się z przekonania, że każda osoba ludzka, każde pokolenie zawiera w sobie pewną obietnicę, która może wyzwolić nowe energie relacyjne, intelektualne, kulturowe i duchowe. Dzisiaj, bardziej niż kiedykolwiek, nasze społeczeństwa potrzebują „budowniczych pokoju”, którzy mogliby być autentycznymi posłańcami i świadkami Boga Ojca, który chce dobra i szczęścia rodziny ludzkiej. Niedawno obchodziliśmy siedemdziesiątą rocznicę Powszechnej Deklaracji Praw Człowieka, przyjętej w następstwie drugiej wojny światowej. Przypomnijmy w tym kontekście obserwację papieża św. Jana XXIII: „Kiedy w istotach ludzkich zaczyna pojawiać się świadomość swoich praw, to w tej świadomości nie może nie rodzić się dostrzeżenie swoich obowiązków. Posiadanie praw wiąże się z obowiązkiem wprowadzania ich w życie, ponieważ są one wyrazem osobistej godności człowieka. A posiadanie praw wiąże się także z ich uznaniem i szacunkiem ze strony innych osób” (Pacem in terris 24). Pokój jest wyzwaniem, które każdego dnia domaga się akceptacji. Pokój jest nawróceniem serca i duszy i łatwo można rozpoznać trzy nierozerwalne wymiary tego
pokoju wewnętrznego i wspólnotowego: pokój z samym sobą, pokój z innym, pokój ze światem stworzonym. 4. „Pokój temu domowi!” – słowa te wypowiada kapłan wchodzący do naszych domów i mieszkań w czasie kolędowych odwiedzin duszpasterskich. Słowa te są spełnieniem polecenia samego Jezusa, który wysyłając uczniów na misje, powiedział im: „Gdy do jakiego domu wejdziecie, najpierw mówcie: Pokój temu domowi! Jeśli tam mieszka człowiek godny pokoju, wasz pokój spocznie na nim; jeśli nie, powróci do was” (Łk 10,5-6). Tak więc przekazywanie pokoju znajduje się w centrum misji uczniów Chrystusa, a „domem”, o którym mówi Jezus, jest każda rodzina, każda wspólnota, każde społeczeństwo i cała ludzka rodzina. Jest to przede wszystkim każda osoba, bez żadnego wyjątku czy jakiejkolwiek dyskryminacji. Jest to także nasz „wspólny dom”: planeta, na której umieścił nas Bóg, byśmy na niej zamieszkiwali, a naszym powołaniem jest otoczenie jej troskliwą opieką, co nam dobitnie przypomniał papież Franciszek w encyklice Laudato si’ i zakończony niedawno w Katowicach szczyt klimatyczny. Drodzy Diecezjanie! Trzeba pamiętać, że pokój jest najpierw darem Bożym, o który trzeba się codziennie modlić. Trzeba go też po ludzku budować poprzez codzienne przebaczenie i wzmacnianie więzów solidarności i miłości. Trzeba też przyjąć z wiarą ewangeliczny ideał człowieka wprowadzającego pokój, o którym Jezus Chrystus powiedział, że jest błogosławiony. Starajmy się wszyscy o to błogosławieństwo, tym bardziej, że rok 2019 będzie kolejnym czasem wyborów, sprawdzianem, czy polityka i politycy, którzy ją uprawiają, będą w służbie pokoju. Bądźmy ludźmi pokoju. Budujmy dzień po dniu pokój w naszych środowiskach lokalnych, w rodzinach, w sąsiedztwie. Razem módlmy się o dar pokoju dla całej ludzkiej rodziny, dla Kościoła i dla każdego z nas. Niech raz jeszcze wybrzmi kolędowe pozdrowienie: pokój temu domowi! Niech Bóg błogosławi błogosławieństwem pokoju wszystkie dni nowego roku: w imię Ojca i Syna, i Ducha Świętego.

 

† Wiktor Skworc Arcybiskup Metropolita Katowicki

Katowice, 27 grudnia 2018 r., w święto Świętych Młodzianków


Zapamiętaj mnie (90 dni)

Aby uzyskać dane do logowania zadzwoń: 32 733-39-42