HISTORIA PARAFII

Pryzmat historii



Rozpoczęliśmy nowy rok szkolny. W przestrzeni wiary, na obszarze Chwałowic jest to 91 rok formacyjny w szkole  Chrystusa i św. Teresy od Dzieciątka Jezus. Dziewięćdziesiąt jeden lat temu, 1. sierpnia 1925 roku powstała nasza parafia, a nasi dziadkowie mieli swoje miejsce modlitwy i dawali świadectwo wiary. Już od roku 1895 było to w kapliczce Matki Bożej Różańcowej (dzisiaj) na ulicy Kupieckiej. W tym roku mija więc 120 rocznica jej poświęcenia. Potem, od roku 1928 - nasi przodkowie gromadzili się w obecnym kościele. Życie religijne „w nowo-powstałych parafiach, składających się z parafian polskich i niemieckich, sprawiedliwy podział nabożeństw sprawiał (ks. Pawłowi Wyciśle) nie mało kłopotów… Wobec bardzo ostrych starć na tle narodowościowym na terenie parafii musiał się narazić w każdym wypadku na niebezpieczeństwo ataków z obu stron… Po namyśle ks. prob. Wycisło zdecydował: W każda niedziele i święta moją odbyć się 2 nabożeństwa o 7-mej w kapliczce, o 9-tej w cechowni, po południu o 2-giej nieszpory w kapliczce - wszystko po polsku. Parafianie niemieccy mieli nabożeństwo tylko w wielkie święta. Oprócz tego odprawiano co 3 miesiące w niedzielę o 7-mej” (Kronika).  To jednak nie zadowoliło ani polskich ani niemieckich parafian. Widzimy zatem już n początku ostre problemy i starcia w parafii. 

 

Drugim problemem była „budowa kościoła nowego”. Czytamy w Kronice parafialnej: „W chwili objęcia parafii przez ks. Administratora Jana Śliwkę, położenie gospodarcze gminy było opłakane. Kopalnia miejscowa . Donnersmarka była unieruchomiona, większość parafian bezrobotna… Nie ulegało adnej wątpliwości, że bez pomocy K. Dennersmarcka, bez zapomogi Województwa i pożyczki, jedynie skazani na ofiarność po większej części biednych parafian o przeprowadzeniu budowy kościoła mowy być nie mogło. Pertraktacje dalsze były trudne: dotyczyły miejsca budowy, materiałów jak cegła i drzewo… Włączył się w nie także biskup August Hlond. Ostatecznie przystąpiono do przygotowania budowy na parceli 5 morgów.' Ciekawy jest w tym miejscu zapis Kroniki parafialnej: „Ze względu na to, że wspomniana parcela była wydzierżawiona obywatelom, którzy mieli tam swoje ziemniaki, zboże… zezwolił p. Ochwat, że na jego polu, graniczącym z planem budowy złożono materiał budowlany. Tymczasem powstańcy i kongregacjonistki wykopały dół na wapno bezpłatnie. Tak samo dobrowolnie i bez wynagrodzenia właściciele furmanek zwieżli cegły, które dostarczyła świerklańska cegielnia. Najwięcej trudności sprawił dowóz wody”... Utworzył się komitet budowy!” Zapał parafian był z małymi wyjątkami bardzo wielki. Zamożniejsi ofiarowali pewną ilość cegły... Pierwsza kolekta domowa wyniosła 1000 zł. Druga wypadła znacznie lepiej, bo wynosiła 3000 zł…. Poprawiło się znacznie położenie parafian, gdyż kopalnia znowu została uruchomiona….” Gdy wszystko wydawało się na dobrej drodze, pojawił się problem zmiany lokalizacji, do czego dążył Zarząd Kopalni. A to ze względu na filar ochronny. W tym miejscu kronika parafialna opisuje na wielu stronach pertraktacje między Zarządem Kopalni oraz Zarządem kościelnym, Proboszczem, Kurią… Pertraktacje toczyły się w języku niemieckim. Ostatecznie sprawy uzgodnień zostały zamknięte, w dniu 10.10 1926 r. wybrano jednego z trzech oferentów: firmę p. Rosoła. Ale i dalsza historia budowy była bolesna. Czytamy: Niestety, pewna część parafian, rolnicy, właściciele furmanek rozpoczęli agitacje przeciw nowemu miejscu, ale w gruncie rzeczy był zamiar zapobiec budowie kościoła… bo czasy są za trudne do budowy. Inni obawiali się ciężarów jakie będą musieli ponosić z powodu budowy”. I tu znów przełomowa data 10.10. 1926 r.: wiec zwolenników i przeciwników budowy, po którym zaczęto kopać fundamenty. W roku 1926 zbudowano fundamenty, w roku 1927 zdołano  budowę doprowadzić pod dach razem z wieżą”. Zaglądamy do Kroniki:  W połowie marca odkryto fundamenty (przysypane na zimę ziemią), znowu ożywiony ruch na planie budowy. Właściciele furmanek zaprzęgają konie, aby jak w roku zeszłym bezpłatnie zwozić cegły z cegielni kopalnianej, kobiety, dziewczyny sodaliski zgłaszają się dobrowolnie do ładowania cegły. Budowa postępuje, mury rosną. W niedzielę 1 maja ma odbyć się poświęcenie kamienia węgielnego... Kościół powstał bardzo szybko, bo w ciągu niecałych trzech lat. Datę poświęcenia nowego kościoła ustalono na 7 października  1928 roku, wówczas odpust św. Teresy.

 

Kościół jest zbudowany w stylu późno renesansowym, o długości wewnętrznej 44,5 metra, szerokości w transepcie 22 metry, w nawie —15 metrów i wysokości 13 metrów. Jednym a artystów malarzy, który malował ołtarz był p. Łatko. On też namalował obraz św. Teresy od Dz. Jezus, „który mu się udał”. Całościowy koszt budowy naszego kościoła (w dniu poświęcenia) to 486 481,91 zł. W styczniu następnego roku Rada Gminna uchwaliła i ufundowała wielki dzwon do kościoła, a Zarząd kościelny 2 dzwony mniejsze, w cenie odpowiednio 10.000 zł. I 2x5000,00. Dzwony zostały poświęcone 12 maja tego samego  roku Będą budzić ducha wiary do wojny, gdy okupant niemiecki je skradł.

 

Ten niewielki fragment historii parafii i kościoła ukazuje ciągłą walkę o dobro, prawdę i piękno. Za wszystko chwalimy Boga wraz z minionym pokoleniami  wiernych na chwałowickiej ziemi.

 




Zapamiętaj mnie (90 dni)

Aby uzyskać dane do logowania zadzwoń: 32 733-39-42