Bliżej naszej świętej...

Modlimy się z Teresą od Dzieciątka Jezus



Modlimy się z Teresą od Dzieciątka Jezus

 

Modlitwa – jako wymiana spojrzeń

 

Dla Teresy modlitwa jest najpierw porywem serca, to znaczy ruchem miłości. Teresa, córka Matki, św. Teresy z Avila, młoda karmelitanka z Lisieux wie, że modlitwa, mowa serca do serca jest wymianą miłości, w czasie której rozmawia się często sam na sam z Bogiem, wiedząc, że się jest kochanym. Modlitwa jest także prostym spojrzeniem na Boga. Jest to spojrzenie wiary i nadziei. Faktycznie, modlitwa jest podwójnym spojrzeniem. Ja patrzę na Pana, który patrzy na mnie. Teresa znajduje w tym radość, swoje szczęście: „Jakież to  szczęście,  gdy pomyślimy, że dobry Bóg, że cała Trójca Przenajświętsza spogląda na nas, że w nas przebywa i przygląda się z upodobaniem” (LT 165). Spojrzenie Boga jest zawsze spojrzeniem miłości, ponieważ „Bóg jest Miłością” – jak stwierdza św. Jana (1J 4). Teresa czuje się obiektem tego spojrzenia Jezusa na sobie. I śpiewa: „Podążasz za mną spojrzeniem miłości. Zawsze!” (PN 18). To boskie spojrzenie udziela jej życia: „Ja, biedna mała istota, stałabym się nicością, gdyby Twe boskie spojrzenie nie udzielałoby mi w każdej chwili życia” (Rks B). A kiedy uznaje się za grzesznicę błaga o to spojrzenie, które może ją podnieść: „Jeśli kiedykolwiek powodu słabości upadnę, niech twoje Boskie Spojrzenie natychmiast oczyści moja duszę, wypalając wszystkie moje niedoskonałości, jak ogień, który zmienia wszystko w siebie”. (Modlitwa 6). To spojrzenie Pana pomaga jej znosić ziemskie wygnanie i wszystkie próby. O tym śpiewa ł wierszu:

            „Aby znieść wygnanie w dolinie płaczu

            Potrzebuję spojrzenia mego Boga Zbawcy

            To spojrzenie pełne miłości odsłoni Jego czar

            Pozwoli przeżyć Niebieskie szczęście.

 

Uśmiecha się do mnie kiedy do Niego wzdycham.

Nie czuję już wtedy braku wiary

Spojrzenie mego Boga, Jego radosny Uśmiech

Oto moje Niebo i ja w nim!...

Rozmawiając sercem z moim Boskim Królem

Wszystko otrzymuję w tej Tajemnicy…” (PN 32)

 

Teresa żali się, że Boskie Spojrzenie Pana jest rzez wielu nie rozumiane: „Ach! Zrozumiejmy Jego Spojrzenie! Tak mało kto potrafi Go zrozumieć…” (LT 96). Jezus patrząc na nas, pragnie naszego spojrzenia zwrotnego: „Jezus pragnie tylko spojrzenia, jednego spojrzenia!... On chce jednego tylko spojrzenia, jednego westchnienia, ale spojrzenia i westchnienia, które byłoby wyłącznie dla Niego!...” (por. LT 95 i 96 do Celiny).  Tą samą radę daje Leonii: „Zapewniam cię, że Pan Bóg jest daleko lepszy niż sądzisz. Zadawala się jednym spojrzeniem, jednym westchnieniem miłości…” (LT 191). Modlić się to patrzeć na Jezusa z wiarą i nadzieją, z bezgraniczną ufnością w Jego miłosierdzie; modlić się też to pozwalać patrzeć Bogu miłości na siebie.  To Boskie spojrzenie obejmuje dusze z miłością. „Twoje spojrzenie rozpala mnie, jedyna moja Miłości”, wyśpiewuje  Teresa (PN 15).

Rozmawiajmy zatem chętnie jak Teresa z Jezusem w intymności serc. Niech nasza modlitwa rozbrzmiewa:

            Jezu,

            Mam Twoje Serce i godne uwielbienia Twe Oblicze

            Twoje słodkie spojrzenie mnie miłośnie dotknęło…

            Kocham Cię i nie chcę już więcej niczego. (por. PN 18).

 

Tłumaczenie i opracowanie ks. Teodor

 




Zapamiętaj mnie (90 dni)

Aby uzyskać dane do logowania zadzwoń: 32 733-39-42